Atrakcyjność widowiska na zachodzie to prawdziwy blockbuster z efektami specjalnymi na miarę nagród akademii, tymczasem wschód wygląda jak wieczorna ramówka TV Puls. Podczas, gdy oczy wszystkich skierowane są na ekstremalnie ciasnej rywalizacji po lewej stronie mapy, zespoły z prawej strony mają swoje małe misje. Na dobrą sprawę sezon regularny jest tam martwy. Do rozstrzygnięcia pozostała kwestia miejsc 6-7, bo zarówno Heat, jak i Nets chcą za wszelką cenę oddalić widmo konieczności gry w turnieju play-in. Kilka ośrodków sezon kończy z kwaśną miną.
Marazm w Waszyngtonie
Washington Wizards bezustannie wystawiają cierpliwość Bradleya Beala na próbę. Tegoroczny brak sukcesu w dużej mierze wynikał z serii niefortunnych zdarzeń, bo trener Wes Unseld Jr wielokrotnie musiał zmieniać rotacje przez absencje kluczowych zawodników. Ciągle jednak pozycja w tabeli i konieczność walki o życie to spory ból głowy dla decydentów w DC. Co mają zrobić, by ten parszywy los przestał drużynę prześladować? Wizards starają się podchodzić do zmian kreatywnie, szukając swoich szans w kolejnych ruchach transferowych. Wszystko jednak sprowadza się do lidera, a ten w ostatnim czasie nie był w pełni dyspozycyjny.
Beal trafił do NBA w drafcie 2012 roku. W tym czasie Wizards pięciokrotnie awansowali do play-offów, lecz ani razu nie zagrali w finale konferencji. Ostatni raz zespół z DC zagrał o mistrzostwo w 1979 roku, gdy jako Bullets musieli uznać wyższość Seattle SuperSonics. W przerwę na Weekend Gwiazd Wizards wchodzili na 9. miejscu i wówczas Brad był przekonany, że jeśli on, Kyle Kuzma i Kristaps Porzingis złapią wspólne minuty, to “sky is the limit”. Było to jednak założenie mocno życzeniowe.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
jak zawsze, ciekawy temat i fajnie przedstawiony – dobrze czyta sie takie niespodziewane watki i punkt widzenia autora.