O przedłużeniu dla CJ’a McColluma mówiło się niemal od samego początku, jak tylko został przehandlowany do New Orleans Pelicans. Jego dobra gra i udany finisz sezonu w wykonaniu drużyny sprawiły, że załatwienie tej sprawy stało dla Davida Griffina jednym z priorytetów na wakacje. Teraz, tuż przed otwarciem obozu obie strony doszły do porozumienia.
McCollum podpisał umowę na kolejne dwa lata za $64mln, która wejdzie w życie w 2024.
Jego obecny kontrakt to $69mln za dwa najbliższe sezony i nie jest postrzegany jako najlepsza wartość, ale przy rosnącym salary cap i rosnących ambicjach New Orleans Pelicans, w perspektywie czasu to przedłużenie może wyglądać lepiej. McCollum ma pełnić rolę doświadczonego lidera w szatni i być trzecią gwiazdą obok młodych Ziona Williamsona i Brandona Ingrama. Z Williamsonem już wcześniej podpisali przedłużenie, a Ingram ma jeszcze umowę na trzy lata, co daje Pelicans ważną stabilizację i spokój na najbliższy czas.
1) Przedłużenie podpisał także Dean Wade. Cleveland Cavaliers dali mu $18.5mln za trzy lata.
Cleveland Cavaliers F Dean Wade has agreed to a three-year, $18.5 million extension, his agents Austin Walton and Adam Papas tell ESPN.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) September 24, 2022
25-letni Wade trafił do NBA w 2019 roku, ale nie został wybrany w drafcie, dlatego nie jest to standardowe przedłużenie debiutanckiego kontraktu. Zaczynał na two-way umowie. Adrian Wojnarowski podkreśla, że jest on odkryciem Cavaliers i zawodnikiem, którego udało im się rozwinąć. Jeszcze w pierwszym sezonie większość czasu spędził w G-League, ale już w dwóch ostatnich latach był w rotacji. Teraz natomiast może nawet walczyć o miejsce w pierwszej piątce. Pozycja niskiego skrzydłowego jest do wzięcia.
W zeszłym sezonie 28 z 51 swoich występów zaczynał jako starter. Zaliczał 5.3 punktów, 2.9 zbiórek i trafił 35.9% trójek. W marcu musiał poddać się operacji łąkotki.
2) Keldon Johnson doznał zwichnięcia prawego barku, dlatego obóz rozpocznie od rehabilitacji i opuści co najmniej początek preseason. W San Antonio mają jednak nadzieję, że ich najlepszy zawodnik będzie gotowy na start sezonu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dzień dobry. Widzę, że ktoś już przestał podpierać ściany. Szósty gracz wchodzi na parkiet. Coś się dzieje. Oj, jak fajnie, jak fajnie. Nieubłaganie kończy się tępe słońce i widok Polaków w Chorwacji, nadchodzi inny repertuar w kinach i nowe ramówki w mediach. Czuć już zapach sezonu, pierwsze podmuchy nowego, pierwsze ujawnione naruszania cielesności.
Jak miło czytać Wake-Up.
Tak wracają wspomnienia z tamtego sezonu i niedzielny Wake-Up Macieja. Tam w czasie porannej kawy, w objęciach gotujacego się bulionu, z dopiero co wyciągniętym mięsem z zamrażarki na ukochanego schabowego, z ludźmi za oknem zmierzającymi w nowych ciuchach do kościołów, tam wchodził redaktor Kwiatkowski z żarem, wrzaskiem, wulkanem, chucią, pisał, jakby miał jeszcze kobietę na koloniach, lekko jeszcze upojony alkoholem. Pisał o rzeczach, które się działy w nocy, w czasie snu, w czasie zasypiania nad KSW lub TVP Kultura (ktoś pamięta, jakie ma to znaczeniem?), pisał i rozpływał się nad materią, która była i minęła, ale jest jeszcze w nas.
Hej, Hej, tu NBA.
…is coming.
Narkotyków widzę szanownemu koledze też nie brakuje ;)
NBA to narkotyk?
Wy tak nie macie?
Mecz plus kwas, nie ma nas 🤪
Szkoda, że w lesie LP słabo śmiga ☺️