Lato odchodzi w zapomnienie, lato, gdy po rozegraniu tylko dziewięciu, i to szokująco słabych, meczów Michael Porter Jr. miałby status zastrzeżonego wolnego agenta.
Michael Porter Jr. miałby status zastrzeżonego wolnego agenta, gdyby przed rokiem Denver Nuggets nie podpisaliby z nim wartego 179 mln dolarów pięcioletniego przedłużenia umowy. W to migocące już wspomnieniami lato Michael Porter Jr. mógłby czekać na oferty najpewniej znów tych samych, trzech klubów: San Antonio, Indiany i Detroit. Wszystkie dopiero co wybierały w pierwszej dziesiątce draftu, więc można podejrzewać, że na swoim etapie rozwoju nie chciałyby ryzykować oferowania maksymalnego kontraktu komuś, kto opuścił swój debiutancki sezon i w tak młodym wieku ma już sobą nie jedną, nie dwie, ale trzy operacje pleców. Nie mówiąc o tym, jak bardzo jego agent nie chciałby przekazać tym klubom dokumentacji medycznej, i jak mocno nie chcieliby mu jej udostępnić Nuggets.
Tłumaczyliśmy już wielokrotnie decyzję Nuggets, a przynajmniej próbowaliśmy zrozumieć skąd ta pewność. Nie dowiemy się nigdy, jaki wpływ na decyzję właściciela Josha Kroenke miała ten kontrakt poprzedzająca o trzy miesiące kontuzja ACL Jamala Murraya, a jaki obawa, że wybierając z nr 14 draftu gracza o statusie największej gwiazdy tamtego naboru miało to, że MPJ i jego agent zapragną z czasem znaleźć mu klub, w którym nie będzie rozwijał się w cieniu dwukrotnego MVP.
W tym momencie Nuggets stają się płatnikiem luxury tax, aż o 10 mln dolarów przekraczając pułap. Ostatni raz płacili podatek dekadę temu. Kroenke zapewnia, że chce płacić za ten skład, co nie jest dziwne, w końcu zdrowi Nuggets to jeden z faworytów do tytułu. Jego ojciec za Arsenal płaci? Płaci. Za swoich LA Rams płaci? Płaci. I tak o ile można było podejrzewać młodego Kroenke’ego, czy po wymianie z Wizards, w której schodził z 9.8 mln dol. pensji Monte Morrisa w 23/24, czy po zrzuceniu JaMychala Greena w cap-space OKC, faktycznie chce podatek płacić, tak przedłużenie później w lipcu umowy z pozyskanym Kentaviousem Caldwellem-Pope’em akurat jego słowa potwierdziło.
Jest to bowiem moment, w jakim organizacja Nuggets w swojej historii nie była nigdy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie wiem czemu tylko 2.5 za deal Morris, Barton – KCP, Smith. Może i Morris i Barton dają przydatny playmaking, ale byli dziurami w obronie i często nieefektywną kulą u nogi w ataku (Barton). KCP dają zdecydowany upgrade w obronie, a i przyda się w ataku z jego zasięgiem rzutu. W Denver w ataku ma kto grać i kozłować.
Miałbym ich jako faworytów na zachodzie na równi z Warriors, ale ciężko przewidzieć jak po roku przerwy zagrają Murray i MPJ, zwłaszcza ten drugi.
Czy Aron Gordon to najgorszy starter play offowego teamu w tym sezonie? Szkoda Jokica. Słabo to wygląda na papierze
Na papierze to akurat wygląda bardzo dobrze. Rzeczywistość i zdrowie zweryfikuje.
Ten drugi miał fatalne PO w mistrzowskim runnie, dawanie wczesnych maxow , na przedłożeniach debiutantów ładnie się mści -via Poole z GSW czy Simmons PTB
Dużo zależy od zdrowia MPJ. Jeśli nie będzie grał to rotacja ludzi nadających się do gry “o coś” robi się bardzo krótka. Tak czy siak, Jokic z Murrayem powinni dać top4 na zachodzie.
Mega sklad, jesli zdrowie dopisze to bedzie minimum final zachodu