Ponad miesiąc już minęło od kiedy Kevin Durant zażądał wymiany i z punktu widzenia nas tu na poczcie w Oklahomie – przepraszam? dziękuję, miłego dnia – pokładamy się ze śmiechu.
Ponad miesiąc już minęło od kiedy Kevin Durant postanowił publicznie zgłosić chęć swojego odejścia, ale nareszcie faktycznie zdecydował się spróbować zadecydować o swojej przyszłości! Mianowicie, jakakolwiek nie byłaby to gra dla sympatyków gier w sieci, gier i wielkich gierek, Kevin Durant postawił swojemu wspieranemu przez Xi Jinpinga właścicielowi, właścicielowi Alibaby, którego częścią jest kojarzony już u nas Ali Express, warunek. Pisał o tym wczoraj Sebastian za doniesieniami Shamsa Charanii:
“Durant przekazał właścicielowi, że musi wybierać pomiędzy nim, a managementem oraz trenerem.
KD nie chce dłużej współpracować z managerem Seanem Marksem i trenerem Stevem Nashem. Nie podoba mu się kierunek, w którym idzie organizacja, a także styl gry drużyny – odpowiedzialni mają być za to oczywiście dwaj wspomniani panowie.”
Właściciel Joe Tsai dopiero co rzucił 50 mln dolarów, żeby wyremontować skrzydło w Nowojorskiej Filharmonii, więc teraz główne audytorium w hallu nazywało się będzie Wu Tsai Theater. Clara Wu Tsai, nobliwa pani obok niego na zdjęciu, to jego żona, filantropka.
Popierdolone jest to wszystko dokumentnie. Historia mówi o tym, że Nets wywrócili nagle w 2019 roku całą efektownie, bo bez “Jaylena Browna” i bez “Jaysona Tatuma” – bez bostońskich wyborów – zbudowaną oddolnie kulturę klubu i zamienili ją na Kyrie’ego Irvinga i Kevina Duranta. Superexpressem idąc – bo nie wszystko to w gruncie rzeczy zostało potwierdzone; ot, może to bulwarówka – musieli nawet zwolnić trenera Kenny’ego Atkinsona za to, że wolał grać Jarrettem Allenem, niż ich kolegą Deandre Jordanem, za to, że prowadzenie teamu gwiazd nie było dla niego (i wiesz co? tu akurat mogli mieć rację), i żeby na początku sezonu 2020/21 – pierwszego, w którym wracający po kontuzji KD mógł grać – wymienić Allena z Carisem LeVertem za Jamesa Hardena, i żeby w lutym tego roku rozmienić Hardena na Bena Simmonsa, Andre Drummonda, Setha Curry’ego i dwa wybory w drafcie. Ben Simmons nadal w koszulce Nets nie zadebiutował, Durant odbił się od Celtics w pierwszej rundzie ostatnich playoffów, w których Kyrie rzucał po tylko 15 punktów w trzech ostatnich meczach sweepu. Ale, nie, żeby to zawsze był zły zespół. Miał szansę.
Skończyliśmy na ilu? Na “334” minutach”? Pamiętasz to odliczanie. Niedokończone. Ale był przez moment tam skład z rozgrywającym Hardenem, z offballowym Kyrie’em – gdy legendarnie dogadali się – z Kyrie’em naprawdę bardziej przykładającym się do gry w obronie, z Kevinem Durantem rzecz jasna, z Joe Harrisem za trzy i z młodym Nicem Claxtonem, łapiącym, to co z podwojeń innych wpadnie mu pod koszem w ręce. Były perspektywy, i jak pamiętamy niewiele zabrakło już wtedy, gdy bez kontuzjowanego Hardena od meczu nr 1 półfinału Wschodu 2021, i z grającym oczywiście z kontuzją Kyrie’em, KD prawie przeciągnął Nets do finału Wschodu, żeby prawie smagać Atlantę. Chris Paul był blisko tytułu. Nets byli niedaleko. I później Harden zrobił sobie długie wakacje, nie wyleczył się, nie przygotował. Z drugiej strony pandemia była trudna dla wszystkich i nie można mu zarzucać, że chciał sobie zrobić po prostu chłopak wakacje.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Oj jak ja bym chciała, żeby właściciel nie zrobił teraz nic – niech KD wraca i wypełnia swój zakichany obowiązek (a więc kontrakt), jak się nie podoba – ławeczka. Można to wszystko okrasić np specjalną serią krzeseł ogrodowych z numerem KD z tyłu, wzorowanych na tych z ławki rezerwowych Nets – hajs się będzie zgadzał. Potem, po ogólnym ostracyźmie, jaki spotka własiciela (bo przecież liga graczy), dogadać się z jakimś swoim ziomkiem na szopkę pt. “przychodzi inny miliarder i będzie zbawiał ligę i uwalniał ją od złego właściciela” i sprzeda Nets za elegancki piniądz. Nowy właściciel zostanie okrzyknięty zbawcą i pogromcą ciemiężyciela czarnych czy coś podobnego i jemu też hajs się będzie zgadzał… Takie moje rozmyślania nad obiadem w pracy. Smacznego!
i dobrze tak Nest! zjebane decyzje robili w zeszlym sezonie, to teraz niech maja szopke, straca KD, wroca do swojej kultury organizacji z poza Play-Off, brawo, tam ich miejsce, najlepsze juz za nimi
ja wiem ze cupcake i slaby “track record” w tym wzgledzie ma, ale skoro wg niego! management byl do dupy i robil zla robote, to czemu ma nic z tym nie robic skoro ma moc zeby cos z tym zrobic? rozumiem ze wiekszosc tego nie rozumie bo nie bierze spraw we wlasne rece, przewaznie ze strachu, niemocy itp ale skoro gosc ma (mysli ze ma? zobaczymy) “moc” zeby taki numer zrobic, to brawo, jak jeszcze trafi do preferowanej przez siebie druzyny tym wiekszy respect ze dal rade
tylko, że to właśnie ten gość jest najbardziej winien tego gdzie jest. Gdyby zajął się graniem, a nie menadżerowaniem, to drużyna byłaby lepsza i on byłby lepszy. A teraz jak zbałamucił wcześniej drużynę, to zostawi ją taką wydymaną. Jasne jest w tym wina drużyny ale głównym złym jest KD i jest to o tyle śmieszne, że jest zwykłą babeczką, a nie twardzielem biorącym sprawy w swoje ręce.
Propsowanie kapitana za uciekanie ze statku, to osobliwe podejście do wartości życiowych.
juz drugi raz Maciek myli słowa: zgenderyzowany powinien byc zamieniony na gentrification: the process whereby the character of a poor urban area is changed by wealthier people moving in, improving housing, and attracting new businesses, often displacing current inhabitants in the process. Gender = obsesja prawaków. Ps. poza tym to zacny flesh.