Flesz: Gra wreszcie zwalnia dla tych Celtics

13

Nie wszystkie dzieci są piękne, kochamy każde. Młodość tych Finałów już jednak za nami.

W noc, w którą Steph Curry nie trafił żadnej ze swoich dziewięciu trójek i rzucił tylko 16 punktów, w noc, w którą Andrew Wiggins oddał aż 23 rzuty, choć bał się rzucać swoich trójek po wszystkich sześciu pudłach, w noc, w którą Golden State Warriors w pewnym momencie nie trafili aż czternastu kolejnych i tylko 9 z 40 w meczu, Boston Celtics tak bardzo chcieli zostać w swoim małym zameczku, że nigdy z niego nie wyszli i przegrywają 2-3 i nie wydaje się już, że mają to jeszcze w sobie.

Znasz już statystyki, widziałeś leniwe straty, te potykające się posiadania, tę jedną zagrywkę graną do znudzenia oddam-piłkę-na-bok, zbiegnę na drugą stronę, dostanę zasłonę, może przerzut, może nie. Ten brak penetracji i ruchu, gdy wszystko pełznie znów w tej cholernej, bostońskiej czwartej kwarcie, całe to mrożenie piłki w rękach, z których Celtics był znany jeszcze do grudnia zeszłego roku. Widzieliśmy ten mecz też w poprzednich sezonach. Widzieliśmy go sto razy i zobaczyliśmy wreszcie znów przez cztery kwarty piątego meczu Finałów, gdy to był mecz do wygrania.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Curry bez celnej trójki, Wiggins z meczem życia, Warriors o krok od tytułu
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1107): They tuk a dziobs!

13 KOMENTARZE

  1. Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…

    Wolves: Potrzebujemy D’Angelo Russella!
    GSW: Wkręcacie nas…
    Wolves: Nie no, naprawdę chcemy się wymienić!
    GSW: OK, no to dawajcie Wigginsa
    Wolves: Dobrze
    GSW: I jeszcze Kuminge
    Wolves: Nie ma sprawy
    GSW: Russell to dobry kolega KATa więc pewnie wam bardzo zależy
    Wolves: Eee…
    GSW: No to weźmiemy sobie jeszcze II rundę z 2022
    Wolves: No dobra
    GSW: OK, mamy deal
    Wolves: Super, marzenia się jednak spełniają!

    0
      • Jeśli to prawda, to krótki siusiak musi być. Apeluję z tego miejsca o powrót licznika serduszek!

        Swoją drogą oczekuję od szóstego gracza odświeżenia formuły portalu. Proszę z tego miejsca o hot take nagrywany na tle regału książek. Więcej dawania twarzy na treści. Więcej emocji, więcej osobowości w erze YouTube i marki osobistej. Stać Was na to. C’mon.

        0
  2. Bieganie za Stephem Curry’m jest męczące. Bieganie za piłką po niecelnych podaniach Puchacza jest męczące, zapytaj kolegów Tymka. Więc zamiast źle oceniać Reprezentację Polski po pierwszej połowie z Tymkiem, to zastanów się, czy dałbyś sam radę tyle biegać.
    Pytanie otwarte do wszystkich Paprot i krytyków Reprezentacji Polski.

    W meczu z Holandią, Puchacz nie zagrał.

    0