Dziś mecz nr 7 i nikt nie wygrał jeszcze w tej serii dwóch meczów z rzędu. Celtics są 24-9 w siódmych meczach, Bucks 3-8, Antetokounmpo 7-2, gdy Bucks mają już w serii 3 zwycięstwa.
Antetokounmpo średnio rzuca 33.1 punktów w meczach, które mogą skończyć serię, LeBron James 28.8 i ma 9 asyst. W 2018 roku James poprowadził Cleveland już bez Kyrie’ego Terazjawaspoprowadzę Irvinga (a w każdą trzecią niedzielę miesiąca to Gruzin) do wygranej w Bostonie w meczu nr 7 w finale Wschodu. Grali w tym meczu Jayson Tatum w rookie-year, Jaylen Brown był w drugim sezonie, Marcus Smart i Al Horford byli w składzie, a ten pałętas, pamiętnie kontuzjowany wtedy, “nie dojechał”, o co się część z Was bostońskich kibiców tak sympatycznie wkurwiła. Z czego bardzo byłem uradowany. Dziś Kyrie już nas i Was nie obchodzi. Dziś znowu gramy na parkiecie w Bostonie i będzie wrogo i nieprzyjemnie dla Milwaukee.
I lepiej niech tak będzie.
Niech będzie niemiło.
Mamy znowu maj, mamy znowu mecz nr 7 i mamy go znowu przy pełnych trybunach. Czy pamiętasz jeszcze ostatnią taką serię z ostatniego takiego roku – roku 2019?
Może nie?
Bo wiadomo było wtedy, że Warriors i KD to mają, dopóki nie kontuzjowali się właśnie Durant i Klay Thompson. Być może więc w pewnym sensie, i w zależności od tego, jak podchodziłeś do szans Houston w starciach z tamtymi Warriors Curry’ego i Duranta, jest to najgorętsza seria aż od czasu Finałów w 2016 roku.
Na pewno przynajmniej jest to najlepsza seria od czasu zeszłorocznej Clippers-Dallas w pierwszej rundzie (w czerwcu), tej która też poszła w siedem spotkań. Nie tak dobra, ale zdecydowanie lepsza niż grane obok Phoenix-Dallas, które dziś też ma siódmy mecz: jest fizyczna, kompetetywna i przy tym grana z klasą przez oba zespoły, bez przekraczania żadnych “kodów Steve’a Kerra” i innych honorowych kwestii. Milwaukee-Brooklyn poszło przed rokiem w półfinale w siedem meczów w czerwcu przy pół-pustych trybunach i były na końcu wielkie mecze Kevina Duranta, ale to był już koniec czerwca i Harden kontuzjował się w 43 sekundzie, a Irving w czwartym meczu tamtej serii.
Jedynymi elementami, których w tym półfinale Wschodu brakuje są All-Star jakość Khrisa Middletona, który przez całą serię leczy skręcone więzadło MCL i All-Defensive jakość Roberta Williamsa, który leczy lewe kolano i nie zagrał w trzech ostatnich meczach. Top-10 gracze NBA są po obu stronach, Antetokounmpo raczej najlepszy w lidze, obrońca tytułu, na przeciw Tatum po wytłumaczeniu Duranta serię wcześniej, grają nr 1 obrona playoffów Milwaukee i nr 1 obrona sezonu regularnego Celtics. Ale bez Williamsa na boisku Giannis Antetokoumnpo rzuca w tej serii niemal punkt na minutę (175 punktów w 182 minuty). To bardzo dużo i rzuca ich coraz więcej z każdym meczem.
Oto poniżej co ściana Celtics – dziś bardziej murek na dole szukający, skutecznie, fauli ofensywnych – robi z Antetokounmpo, kiedy jest Williams i gdy go nie ma. Wszystko w przeliczeniu per-48 minut, bo Antetokounmpo zagra dziś 48 minut.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Świetny tekst Macieju.
Kliknąłbym, gdyby było.
Co do meczu – staty-statami ale na razie było wszędzie ciasno i tak też będzie dzisiaj… serce mistrza v głodne wilki…
Gdybym miał się podpisać pod jednym nazwiskiem to wskazałbym Antetokounmpo, ale determinacja, postawa w sezonie i “idzie nowe” Celtics chyba mnie bardziej jara.
Wydaje mi się, że ta seria wyłoni mistrza więc będę happy z którymkolwiek z tej pary. Niech wygra lepszy.
Pewnie jestem stronniczy, ale też uważam, że z tej serii wyjdzie mistrz. Jeszcze jedno: kto ogląda ten wie, że nie Joel i Joker tylko Janis jest mvp w tym sezonie. Nawet gdyby obrońcy grali w 6 on i tak rzuci +30 punktów i jest filarem obrony, to definicja mvp. Go Celtics.
Kluczem do zwycięstwa będzie rzucenie większej ilości punktów przez którąś z drużyn.
Powiem tylko tyle: jeśli Bucks wygrają ten mecz, będzie to oznaczało porażkę Celtics.
A co jeśli Bucks rzucą więcej, ale wygrają Celtics? Jak mawia trener Piechniczek, bramka jest okrągła, a piłki są dwie.
Prawdopodobieństwo zwycięstwa Bostonu szacuję na pomiędzy 0 a 100%.
Natomiast jeżeli wygrają Bucks to w Milwaukee będą się cieszyć ze zwycięstwa.
Mógłbym się z Tobą zgodzić, jednak uważam, że wszystko będzie zależeć od graczy obu drużyn, trenerów, sędziów. Myślę, że tylko jedna drużyna dzisiaj wygra
Aż się ciśnie na usta, że te wasze typy podchodzą już pod prowokację.