Między Rondem a Palmą (1096): Moda na sukces

7
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o klęsce projektu Philadelphia 76ers, o trzech trwających jeszcze półfinałach konferencji i o drafcie Victora Wembanyamy i bliźniaka o imieniu “Amen”.

Sprawdzamy czy Mike Brown na pewno to ma, inne rekordy Sleepy’ego Floyda i czy Chrisa Paula można użyć już jako manekina w symulacji wypadków samochodowych.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. Ja z kolei zupelnie nie jestem fanem victora, wg mnie to moze byc taki ayton maksymalnie raczej niz gracz , ktory zdominuje lige. To dlatego, ze ofensywnie jest caly czas surowy(poziom wisemana, o ktorym tez mike opowiadal jaki jest super btw), a wysocy dominujacy gre sa ofensywnie elitarni vide embid lub jokic.

    Niestety troche obawiam sie tez o holmgrena, w sensie , ze nie bedzie to generational player, a raczej fajna opcja nr 4 w dobrej druzynie maja non stop problem ze zdrowiem.

    Za to Jaden Ivey to moze byc taki slabszy ja morant (sufit) i moze to byc najlepszy zawodnik tego draftu.

    PS. A james harden to obecnie poziom mccoluma, tylko ze mniej zmotywowany (moje dzisiejsze odkrycie;p)

    0
  2. Paco zrobil u Macka blyskawiczna kariere. Miesiaac yemu, ba! Tydzien temu pytal czy to nie mvp? Dzisiaj jakby juz jedna noga poza top10.

    Btw poki co w tych PO najlepiej dowoza: Giannis, Paczus (minus trojka) i Jimmy. Przy czym Heat mieli autostrade do ECF (na ktora zapracowali). Moze jeszcze Tatum.

    0
    • Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie.
      Jako, że kibicuję Grekowi w serii z Bostonem, mam cichą nadzieję, że jutro rano przeczytam tutaj wielokrotne wcześniej powtarzane :
      “Na końcu okazało się, że to tylko Al Horford”

      0
  3. Durant rzucał tyle punktów w Texasie, bo był tam opcją numer jeden, dwa i trzy. Banchero jednak grał w drużynie, gdzie w pewnych momentach sezonu w pierwszej rundzie mocków była cała pierwsza piątka Duke, a jeszcze czasami w drugiej rundzie kręcił się tam Jeremy Roach – nie miał monopolu na piłkę i rzuty.

    0