Niewiele wyszło z gorącej temperatury przed meczami nr 5. Czasem do siódmego serie potrafią na końcu dobić w mało porywającym stylu.
Chris Paul nie odpowiedział, za to jego koledzy tak. Paul jest zresztą częścią czegoś więcej, o czym Phoenix Suns przypomnieli nam w środę, spokojnie deklasując w piątym meczu Dallas Mavericks bez wielkich fanfar i wiekopomnych aranżacji.
Było 49-46 do przerwy, gdy Mavericks przestali grać.
Suns wrócili się do klasyki i broniąc w głębokim “dropie”, celowali Deandre Aytonem w Lukę Doncicia, Mikal Bridges napastował go przed próbami dogrania do post i w bardzo – bardzo – metodycznym stylu Suns wymuszali bardzo proste straty Dallas, Devin Booker od startu meczu nie przestawał brać co jego, a wreszcie i Paul pomógł w pick-n-rollu znaleźć pomoc od rolującego i punktującego w post Aytona, od pozorującego mu zasłony Bridgesa i szybki run 18-0 rozstrzygnął tak naprawdę wszystko. Pięć szybkich minut w trzeciej kwarcie i już do jej połowy było po sprawie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dziwna persona ten Ayton.
Czasem myślę, że to Sam Bowie naszych czasów, a czasem mam wrażenie, że ten gość ma głowę 30-to latka (na którego wygląda) i ogarnia grę na innym, lepszym poziomie.
W kontekście zachwytów nad Al’em w tych Playoffach to on ma szansę być jego dużo lepszą wersją chyba.
Człowiek – Enigma.
Swoją drogą, jeśli Ottto to syn Wilta, to Ayton wygląda na syna Billa Russella.
Dzisiejszy mecz, to trochę “you live by three, you die by three”
Ayton to syn George’a Foremana. I nie wygląda, tylko nim jest.
Tak to jest z trójkami. Jak nie wpadają, a plan B nie działa to kończy się -30. Teraz wszystko w rękach CP3. Zagrał w Dallas 2 koszmarne mecze, do 3 razy sztuka?
Mavs są po prostu wyraźnie gorszą drużyną i widać to było i w RS i widać to teraz. 3:2 w tej chwili to jest wynik powyżej oczekiwań i możliwości.
Jebać to, wracamy do Texasu z tej pieprzonej pustyni.
Cuban zrobił już rezerwację hali w Houston na niedzielę
także będzie dobrze.
Żart o game 7 w Houston , jak studentki 3roku , nigdy się nie starzeją
Zajebiscie dobre😂
Dla mnie Ayton to taki trochę Tim Duncan, szczególnie jak w tym sezonie zaczął trafiać z półdystansu. Ze średnio 12 rzutów robi 17 pkt. Duncan przez pierwsze 4 lata gry miał Ok 17 rzutów i 22 pkt, a potem poszedł w dół. Ayton będzie tylko lepszy, ale i tak nie jest wart MAXA, z tym zastrzeżeniem ze MAX dla niego to 140/4. Tyle to chyba jest wart, bo jedyny jego problem polega na tym, ze nie jest najlepszym zawodnikiem PHX…
Czyli mamy w Arizonie Point Goda, Mambę i Duncana + top 3 defensora ligi – i jak ma ten biedny Luka to sam ogarnąć?
Niech rzuci ręcznik😂😂😂