Herro z nagrodą Szóstego Gracza. Udane playoffy Harrisa

3
fot. League Pass

Nagroda dla najlepszego szóstego gracza już od dawna należała do Tylera Herro. Ogłoszenie wyników było formalnością, która tylko potwierdziła jak bardzo zdeklasował konkurencję. Z setki głosujących dziennikarzy, jedynie czterech nie umieściło go na pierwszym miejscu. Zdobył więcej punktów niż łącznie uzbierali znajdujący się za nim na podium Kevin Love i Cam Johnson.

NBA znalazła dobry moment, żeby wręczyć mu to wyróżnienie. Po najlepszym występie Herro w tych playoffach. Nie miał udanej pierwszej rundy, w której zaliczał średnio tylko 12.8 punktów i trafił ledwie 5 z 28 trójek. Ale na otwarcie półfinałów Wschodu przypomniał, że jest najlepszym rezerwowym i poprowadził atak Miami Heat. Zdobył 25 punktów, więcej niż wszyscy zmiennicy gości.

W swojej playoffowej karierze więcej miał tylko raz, dwa lata temu, kiedy rzucił 37 dając Heat trzecie zwycięstwo w finałach Wschodu przeciwko Boston Celtics. Wtedy w bańce wyglądał jak wschodząca gwiazda. W kolejnym sezonie nie sprostał ogromnym oczekiwaniom, ale teraz od samego początku rozgrywek potwierdzał, że jest już gotowy na przejęcie większej roli. I zrobił to mimo że nie dostał roli startera. On sam nie ukrywa, że widzi siebie jako gwiazdora, nie rezerwowego. Ale Erik Spoelstra zdecydował, że będzie wchodził z ławki, więc nie pozostało mu nic innego jak zaakceptować to. Rozumie, że liczy się tylko mistrzostwo, po to ta drużyna została zbudowana, dlatego stara się pomóc najlepiej jak może.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1092): Mamy serię? Mamy playoffy(!)
Następny artykułAsencja Ja Moranta: dyskusja

3 KOMENTARZE