Flesz: Heat wypuścili to z rąk w Milwaukee

5
fot. apnews.com

Zaczęło się jak w playoffach – mistrzowie NBA szukali matchupów w obronie, a skończyło się z Giannisem Antetokounmpo w kłopotach z faulami i z ławką Miami Heat w wersji supernova.

Dopóki wszystko kompletnie nie zmieniło się na końcu. To był ten mecz, który, gdy recapujesz go w trakcie, kończysz waląc klapą laptopa w klawiaturę.

Jrue “Truck” Holiday na 1.8 sek. przed końcem przeszedł się w półkontrataku po Gabie Vincencie i trafił nad nim floater, Heat nie mieli już timeoutu i run 21-6 gospodarzy dał im szokujące zwycięstwo 120:119.

Heat trafili 21 z 44 trójek i po dwóch kolejnych Tylera Herro i Vincenta, który zastępował Kyle’a Lowry’ego (sprawy prywatne), prowadzili już 113-99 na 7 minuty przed końcem w Milwaukee. W pełni komfortowo kontrolowali mecz. To był nie lada comeback dla obrońców tytułu. Nawet oni na końcu wydawali się zaskoczeni, bo wszystko potoczyło się tak szybko.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

5 KOMENTARZE