Między Rondem a Palmą (1046): Jak masz trochę charakteru to oddaj

5
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o świątecznym graniu, portugalskich kupcach i honorze.

Sprawdzamy czego dowiedzieliśmy się w sobotę, teasujemy nowe miasta na mapie Polski i co dziś grzeje w schorowanej NBA.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Koniec świątecznej magii
Następny artykułDniówka: Trwa sezon przetrwania. Clippers bez PG

5 KOMENTARZE

  1. Omikron to litera greckiego alfabetu, już koło trzech tysięcy lat niezmienna :) Swoją drogą, to jedyna grecka litera, która nie przewinęła się w zadaniach podczas studiów na politechnice. Była chowana na tę specjalną okoliczność.

    0
  2. Co do Izbicy, to jestem z szeroko pojętej okolicy i kilka myśli:

    – miasteczko zdewastowane przez II Wojnę Światową w kontekście struktury ludności, 93% (!!!) mieszkańców stanowili Żydzi, potem smutna historia stosunków polsko-żydowskich po drugiej wojnie, zainteresowanych zachęcam do bardzo dobrego reportażu “Izbica, Izbica” Rafała Hetmana wydana w wydawnictwie “Czarne”

    – teraz miejscowość jest niezwykle (przynajmniej dla mnie) depresyjna, droga krajowa nr 17 z Lublina do granicy ukraińskiej przechodzi przez miasteczko, sznury tirów przecinają Izbice w miejscu gdzie zabudowa jest dość gęsta, wizualnie przestrzeń bardzo odstrasza, w przeszłości droga pewnie była ważnym elementem gospodarki miejscowości, ale teraz jest bardzo dużą barierą

    – no i z tego co pamiętam, w regionie Izbica była zawsze “słynna” z racji nawiedzonego domu, pewnie w google można znaleźć jakieś historie dokładne, dlaczego akurat dom ten ma taką renomę

    0
  3. Grzeją mnie te miasta.
    I jak się język rozwinie.
    – Ok, mamo, spadam, idę w miasto.
    – Idziesz do miasta, kup bułki.
    – “Mam tak samo, jak ty
    Miasto moje, a w nim
    Najpiękniejszy mój świat
    Najpiękniejsze dni…”

    Jednak ciekawią mnie opinie ludzi. Może Palma zadzwoni do burmistrza, wójta i zapyta o nastroje, obawy, lęki. Zapyta o szczególne miejsce, najsłynniejszego mieszkańca, najlepszy kebab, największego wroga.

    0