Czy pamiętasz jak przed kilkoma laty na przykładzie przebudowującej się wiecznie – najpierw Love, potem Towns – Minnesoty dyskutowaliśmy nie tylko o tym, że weterani są potrzebni młodej szatni, ale jaki typu charakteru mają mieć?
W naszej lidze nie możesz spaść z rozgrywek, brak jest tych dolnych rejestrów przeżyć rozczarowania, tego nieznośnego wstydu. Kluby obracają najgorsze sezony w najwyższe numery draftu, weterani odchodzą na wolnym rynku, młode gwiazdy mówią do swoich agentów, ci kładą presję na klub.
Minusem systemu draftu jest to jak dużo przegrywania nagle staje się częścią życia tych ludzi, którzy do czasu przyjścia do NBA wygrywali.
Oczywiście można mówić o pokorze, wychowaniu (poprzez sport!), potrafi to być jednak frustrujące, dla tych którzy na to swoją grą nie zasługują.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nigdy nie myślałem o tym w ten sposób, a to trochę zmienia optykę. Dzięki za tekst.
Na otarcie łez wszystkim bustom z NBA zostanie kilka milionów zielonych papierków.
Kurde chciałem zhejtować, że brak take’u z meczów otwarcia, ale tekst pod którym się podpisuję w 100%, więc tak się zamknę nieco.
W sedno, Maciek.
Dobry tekst. Kudos!
Dobre tekściwo, pozdro
Czy w takim razie powinien zostać opracowany jakiś “złoty” algorytm, który będzie wyliczał procent w loterii, aby zwiększyć szanse tych którzy “zasługują” na wyższy pick? Co z casusem Lebrona i jego gigantycznego wpływu na wyniki i grę zespołu od pierwszego sezonu?
Ależ uproszczenie z tym PHX. Jest w tej tezie miejsce dla Montego Williamsa, Bridgesa, Aytona, czy Payna? Przecież w bańce bez dodanych ostatnio graczy mieli 8-0.