Były momenty w drugiej połowie meczu nr 6 Finałów 2021, gdy Deandre Ayton zamiast skończyć layup, tylko chciał wyrzucić piłkę szybko z rąk.
Zaraz po drugiej stronie boiska trzech ludzi łapało Giannisa Antetokounmpo w pół i zrezygnowani odchodzili od siebie, przewracając oczami, bo nagle The Freak trafiał też swoje rzuty wolne.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tak oto Mike Budenholzer zaśmiał się ostatni i pozdrowił wszystkich sympatyków koszykówki z Polski.
Giannis, to było COŚ. Spakował chlebak ze śniadaniem, przyszedł do roboty, podbił kartę, a po wszystkim zamknął fabrykę. Bogowie koszykówki to chyba jednak ci sami goście, co w greckiej mitologii. Nie można było napisać lepszego scenariusza.
Poza tym ten zespół jest po prostu przepełniony małymi wielkimi historiami. Parafrazując klasyka, jeśli nie lubisz tych Bucks, nie lubisz koszykówki NBA.
Tu by się przydał like za 3!
Tak. BUCKS byli lepsi, a właściwie to GIANNIS był najlepszy – nie zawiódł w żadnym meczu, w 1 był wybitny, w 2 bardzo dobry a w 3 dobry/dobry plus. Dla porównania CP3 zagrał raz świetnie, dwa/trzy razy dobrze, a reszta słabo/przeciętnie, BOOK zagrał raz dwa razy bardzo dobrze, dwa razy dobrze, no i 2 razy słabo/bardzo słabo.
Tak jak pisałem. Giannis, przepraszam. Zamknąłeś mi mordę tymi finałami. Nie wierzyłem. Fajny z Ciebie chłopak. Brawo.
Giannis, jesteś WIELKI!
Dla miasta Milwaukee jesteś tak wielki jak twoje ramiona.
Boże, co za noc!
Ile łez radości przelanych po końcowym gwizdku.
Życie jest piękne!
Dziękuję za cały sezon, nie zapomnę go nigdy.
Szkoda mi Paula. Gratulacje dla Bucks, taki wynik obstawiałem, choć jeszcze chwilę temu myślałem, że na bank nie wejdzie. To były naprawdę fajne playoffy.
I pomyśleć, że społeczność 6G zwolniła Buda już kilka razy w tych playoffach.
Społeczność na całym świecie 🤨
Late bloomer:)
Gratulacje dla Bucks, byli wyraźnie lepszym teamem w przkroju całej serii. Giannis był potworem w tej serii. Nareszcie Budenholzer pomagał Grekowi. Nie ma żadnej gwiazdki w tym tytule, jedyną gwiazdą jest Giannis i dzisiaj ucztuje z bogami koszykówki na samym szczycie koszykarskiego Olimpu.
Super, z dumą dzisiaj zakładam stary T-shirt z nr 34 na plecach i rogami na klacie.
Zjawiskowa gra Giannisa, świetne (poza Fckng) wypowiedzi po meczu.
Jeszcze miałem takie luźne myśli:
– znowu wygrywa Duża drużyna
– gdyby nie stopa Duranta
– Giannis!!!!
Dokladnie. Rok temu lal z Dwightem, Davjsem i LeBronem w tym roku twin towers wyzsi od pary Duncan + Robinson.
Można zdobyć tytul w Milwaukee! Jeszcze ważniejsze – można zdobyć tytul bez drogi na skróty! Bez Lebrona czy Duranta przychodzących w wolnej agenturze, bez byłych all starów dołączających po buyoutach, bez 5 pickow w pierwszej dziesiątce draftu (sorry Jabari).
Bucks nie dostali nic za darmo. Nawet za 55-letniego PJ Tuckera musieli sporo zapłacić. Nie wspominając już o Jrue. Świetny zespol, oby stali się takimi małymi Spurs wschodu.
Pewnie, że można, ale to jest gra prawdopodobieństwa i tytuł Bucks tego nie zmienia :) W takim Milwaukee masz ~2% szans, a w [tu wstaw duże miasto, które może przyciągnąć 2-3 gwiazdy naraz] ~20%. Spójrzmy ile w tym roku musiało być kontuzji “pomagających” Milwaukee. Np. raczej ze swoją grą w drugiej rundzie nie objechaliby zdrowych Nets. Nie neguję wkładu pracy Bucks, po prostu chcę podkreślic ile więcej czynników losowych musi ułożyć się na ich korzyść.
Nie ma to żadnego znaczenia. Tak na dobrą sprawę przy każdym tytule dałoby się znaleźć kilka powodów, przez które akurat ‘ta’ drużyna wygrała. Kontuzje są częścią gry i nie ma co gdybać. Gdyby Kyrie, Harden, AD, Kemba, Murray…
Wow, od zahukanej chudziny z Grecji do dominatora jakiego od czasów Shaqa w NBA nie było. Od pierwszego meczu jeszcze trochę na jednej nodze do występu na 50 pkt zamykającego serię. Damn, dobry jest :) Szkoda CP3, ale z drugiej naprawdę świetna gra Bucks i w pełni zasłużone zwycięstwo :)
Najlepsze jest to, że Middleton i Holiday zawiedli, bohater finałów Connaughton -21, jedynie z ławki Bobby “Crazy Eyes” Portis pomógł Giannisowi. Bucks wygrywają mecz Finałów po dominującym występie ofensywnym Antka, whot
Co do Phoenix to szkoda ze dwóch czystych trójek Crowdera, które dałyby nam crunchtime. Booker też poszedł w 0/7 za trzy, ale kurde, to w sumie jego pierwsze play-offy, gdzieś trzeba zebrać to doświadczenie. Brawo dla Chrisa Paula, robił co mógł dzisiaj (wczoraj?), wysłać Bridgesa i Johnsona do siłowni i może za rok będzie lepiej :)
Kibicowałem Suns, ale ten tytuł Giannisa to wspaniała historia.
Niesamowite, że zrobił to w taki sposób, i zrobił to w Milwaukee, bez drogi na skróty.
Jak inny to był poziom dominacji kiedy nagle te wolne wpadały.
Genialne!
Ta scena z sezonu regularnego, gdy w czasie czasu Giannis “złapał” się słownie z Middletonem. A potem od razu w pierwszej akcji mu Khris rzucił aley-oopa. To było takie gromkie “wypierdalać” do reszty NBA.
Zawsze gdzieś podświadomie kibicowałem Wschodowi, ale nie wierzyłem w tym roku w Bucks. Myślałem, że szybko zgasną, Antek ponapina się trochę i tyle…. Przepraszam Giannis!!!!!! Gratulacje Bucks!!!!!. Zostańcie tam gdzie jesteście na dłużej….
Bucks na przestrzeni całych Play Offs poczynili niesamowity postęp jako drużyna, a Giannis z każdym meczem grał coraz lepiej. W pełni zasłużony tytuł Bucks i to jest super historia dla całej NBA – kolejny dowód, że małe rynki też mogą wejść na szczyt (rewelacyjne wybory w drafcie + pójście ALL IN w wymianie po Jrue Holidaya).
Krzyś Paweł powinien spróbować jeszcze raz – straci u mnie cały szacunek jeśli teraz odejdzie po tanią biżuterię do Lakers. Managment Suns powinien teraz poszukać wzmocnień za wszelką cenę. Booker i Ayton za rok powinni być jeszcze lepsi i bogatsi w doświadczenia.
Antek Ty wariacie, jak Ty mnie dziś zaimponowałeś! Tryb dominator niczym LeBron 2016. Po prostu WOW!
Od czterech lat wierzyłem w Antka i MB, warto było! :D
Być może nie doceniamy jakiego genialnego zawodnika mamy możliwość ogądać na żywo. Jest wyjątkowy. Jest freakiem. Oby jego kariera trwała jak najdłużej.
Naprawdę bardzo się cieszę ze zwycięstwa tej drużyny, wielkie gratulacje dla nich wszystkich, ci chłopcy udowodnili, że mają charakter i mają sens razem.
Ten płacz Antka ok 6 rano bezcenny dla takich chwil warto oglądać sport
No i PJ … chłop ma miśka mega się cieszę
Teraz jaranko Draftem i SL ;)
A gdyby Durant miał mniejszy but mogła być zupełnie inna narracja ….
On to the next one.
Mamba mentality