Devin Booker przyszedł do gry i odpowiedział w imponującym stylu na swój wcześniejszy bardzo kiepski występ. To był jego najgorszy mecz playoffów, ale szybko o nim zapomniał, po raz kolejny pokazując, że świetnie czuje się w playoffowej koszykówce i nie ma problemu z presją kluczowych meczów. Game 4 był jednym z jego najlepszych występów. Już do przerwy zdobył dwa razy więcej punktów niż poprzednio, a potem złapał prawdziwy ogień w trzeciej kwarcie, kiedy dołożył 18, trafiając wszystkie 7 rzutów.
W tamtym momencie to był mecz Bookera. Wydawało się, że idzie na 50 punktów i poprowadzi Phoenix Suns do zwycięstwa. Rywale nie byli w stanie go zatrzymać i przesunięcie na niego Jrue Holiday też nie pomogło. Zatrzymały go jednak faule i pięć minut czwartej kwarty przesiedział na ławce. To jeszcze nie wystarczyło Milwaukee Bucks, żeby dogonić gości, ale Suns stracili momentum, żeby kontynuować swój run i bardziej uciec. Zamiast tego ich przewaga zmalała, Booker stracił swój ogień, a ofensywa swój rytm.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
I co finały ten sam dylemat: iść spać o 21 i wstać o 3.30, czy siedzieć i iść spać o 6 rano walcząc całą 4Q ze snem #problemypierwszegoswiata
Wyspać się jak człowiek i odpalić mecz na dzień dobry bez zaglądania w wynik, polecam
Oglądam od 1990 ( nie pytajcie ile mam lat ) i nie mam tego problemu. Kibicowałem Pistons vs Lakers, Wszystkim przeciwko Bulls w pierwszym 3 – peat, Drexlerowi p-ko Orlando, New York vs Rockets, BULLS przeciwko wszystkim w drugim 3 – peat ( RODMAN ), a potem wszystkim tym, którzy przegrywali, od OKC do MIAMI, z wyjątkiem na Warriors z KD. Teraz jest PHX z chłopakami 22-27 lat plus CP/JAE. Powiedzieć ze wstaje i oglądam to nic nie powiedzieć… Go SUNS
Ps. Nigdy nie kibicowałem Le Decision😂