Spokojnie, NBA zostaje w CANAL+

16
fot. inf. prasowa CANAL+

CANAL+ stracił na rzecz Viaplay prawa do transmitowania Bundesligi i Premier League, ale spokojnie – NBA zostaje.

Informację o przedłużeniu kontraktu telewizyjnego do końca sezonu 2022/23 dostaliśmy mailem, wiec przekazujemy dalej:

Podczas trwających finałów NBA 2021 CANAL+, wiodący dostawca płatnej telewizji premium w Polsce oraz National Basketball Association (NBA) ogłosili kontynuację dwudziestoletniej współpracy na kolejne dwa sezony.

Nowa, dwuletnia umowa gwarantuje CANAL+ prawa do pokazywania ponad 150 meczów NBA na żywo w każdym z obu sezonów. Na kanałach nadawcy można będzie obejrzeć wszystkie weekendowe mecze, które w ramach inicjatywy „NBA Saturdays i NBA Sundays presented by NBA 2k21” będą się rozpoczynać w najlepszym czasie antenowym w Polsce. Umowa obejmuje również spotkania NBA Playoffs, NBA All-Star, Christmas Day Games oraz wszystkie mecze finałów konferencji i finałów NBA, a także oryginalne programy NBA.

Od poniedziałku do piątku o 17:45 kibice koszykarscy będą mogli obejrzeć „Basket+”, w którym eksperci stacji omówią najgorętsze tematy dotyczące sezonu zasadniczego oraz fazy play-off. Od sezonu 2021/2022 w kanałach sportowych CANAL+ oprócz transmisji meczów, przy okazji hitów NBA pojawi się również studyjny magazyn koszykarski.

​Transmisje meczów NBA można wygodnie obejrzeć za pośrednictwem serwisu CANAL+ online, który dostępny jest w miesięcznym modelu subskrypcyjnym na urządzenia Android i iOS, telewizory Android TV, Apple TV, Samsung Smart TV, dekoderze CANAL+ BOX 4K oraz przez przeglądarkę internetową (canalplus.com). Spotkania najlepszej koszykarskiej ligi świata obejrzeć będzie można tak jak dotychczas, na platformach satelitarnych oraz w sieciach kablowych na kanałach CANAL+ SPORT, CANAL+ SPORT2, nSPORT+, CANAL+ FAMILY i CANAL+ NOW.

16 KOMENTARZE

  1. Spokojny będę dopiero wtedy, kiedy red. Michałowicz zostanie ostatecznie i dożywotnio odsunięty od komentowania meczów NBA, w jakiejkolwiek telewizji czy serwisie. Podania talerzowe, potrójna zdobycz, wymyślane przez niego statystyki i ksywki (w finałach pewnie graliby CP15, BP9 i GA34). Czy szczegóły umowy gwarantują, że koszykówka już nigdy nie będzie tak skrzywdzona?

    0
  2. jesus fuckin christ, żeby w XXI wieku ludzie płacili taki gruby hajs za oglądanie NBA w stacji telewizyjnej, gdzie nie ma sie wpływu na wybór spotkań i trzeba słuchać Michałowicza, a z drugiej strony mając dostęp do LP, po prostu nie mieści mi się w głowie i nigdy chyba tego nie pojmę xD

    0
    • Można to wytłumaczyć. Nie wiem czy wiecie, ale poza miastem nie każdy ma światłowód i HD z league passa może być nieosiągalne. Po drugie płacą hajs nie tylko za NBA, ale za pełną ofertę (sportową i nie tylko). Równie dobrze można powiedzieć – po co płacić taki gruby hajs za LP, żeby w kółko oglądać koszykówkę. Dla wielu kibiców 3 mecze w tygodniu w zupełności wystarczą. Wybór meczów to nie argument, bo zwykle pokazywane są te najciekawsze (chyba że jesteś kibicem Pistons, to sorry). Po trzecie, nie każdy jest w stanie zrozumieć komentarz po angielsku. Po czwarte, niektórzy lubią Michałowicza. Po piąte, każdy lubi Bartka Tomczaka :)

      Nadal jest przestrzeń na sport w telewizji linearnej, a pakiet C+ online za cały rok to koszt rzędu league passa za sezon, a w zamian dostajesz coś więcej niż samo odbijanie kawałka gumy od parkietu.

      0
  3. Już dawno zrezygnowałem z oglądania NBA w Canal+ na rzecz league pass. Nie rozumiem jak miałbym inaczej. Lepszy komentarz, pełny wybór spotkań, po co komu Canal+. No chyba, że znajdą człowieka, który będzie nadążał za akcją i komentował z odpowiednią dynamiką, ale w Polsce to chyba niemożliwe.

    0