Między Rondem a Palmą (979): Mieszko Mieszko mój koleżko

9
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o tym czy Los Angeles Lakers są “done”, o potencjalnej winie Zooma w dramie Indiany Pacers i o co chodzi w sadzających graczy Toronto Raptors, których musimy zakopać. Sprawdzamy nasze największe sportowe porażki i zwycięstwa w kibicowaniu, to czy Mieszko jednak mógł być romantykiem i niezwykle intrygujące wydarzenia z 979 roku.

[wpdm_file id=1034] 

POBIERZ PALMĘ – LINK ALTERNATYWNY

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

  1. KeepTheBeat nagrał dwa podcasty jak was nie było.
    Wracacie w ostatniej chwili żeby nie stracić kolejnego miliona słuchaczy.

    Ode mnie ciągle jeszcze dostajecie szansę na moim południowym spacerze.
    Nakładam słuchawki i jak zwykle wyruszam z kolebki polskiej państwowości czyli pięknego Ostrowa Tumskiego.
    Hej dzikie ulice Poznania, nadchodzę!

    0
    • KeepTheBeat to, z całym szacunkiem, nie ta liga.

      Może kiedyś zrobimy wspólne słuchanie Palmy w Poznaniu? :D Ja co prawda częściej słucham sprzątając lub wracając z pracy, a Ostrów Tumski to druga strona miasta, ale spacer to całkiem niezła alternatywa :)

      Palma łączy Polaków!

      0
      • Z tym KTB miało być śmieszno, ale jak zwykle pewnie mi nie wyszło :)

        Z tą inną ligą to trochę nie tak. Chłopak daje radę, czasem posłucham sobie chwilę jak wejdę do pokoju syna. Młodzi lubią go oglądać i pewnie 80 tys. subów na YT nie wzięło się z niczego.
        Przy kontencie KTB taka Palma z Paprotem to niszowa pogadanka dla starych dziadów :)

        A z tym spacerkiem jest tak, że jak jestem w firmie, to wyskoczę sobie czasem przy ładnej pogodzie, przejdę szybciutko mostem Jordana na Ostrów i potem wzdłuż Warty do parku w Starym Korycie. Tam małe kółeczko i z powrotem.
        30-45 minut oddechu i po powrocie jakoś łatwiej znowu użerać się z narodem.

        0
        • Sam go trochę słuchałem kiedyś jak jeszcze skupiał się tylko na NBA 2k, ale jak zaczynał mówić o realnym koszu to było słychać że do poziomu 6G jest daleko. Jednak dla młodszych czy bardziej niedzielnych widzów to na pewno spoko, fajnie ze jest ktoś taki i działa na rzecz promocji kosza w Polsce.

          0