Rok temu, kiedy Los Angeles Lakers wrócili do gry w bańce, przegrali pięć z ośmiu seeding games, mając trzecią najgorszą ofensywę spośród drużyn obecnych w Orlando i drugi najgorszy wskaźnik NetRtg. Byli osłabieni brakiem kontuzjowanego Rajona Rondo i Avery’ego Bradleya, który zrezygnował z udziału w restarcie. Brakowało im rytmu i nie wyglądali jak drużyna mająca za chwilę sięgnąć po tytuł. Wiele było wtedy wątpliwości, czy uda im się wskoczyć na najwyższe obroty, które prezentowali przed zatrzymaniem sezonu, a porażka na otwarcie playoffów tylko wzmocniła obawy. Nawet kiedy wygrali cztery kolejne spotkania z Portland Trail Blazers, jeszcze na starcie drugiej rundy przewidywano im problem w pojedynku z Houston Rockets…
Skończyli z mistrzowskim pucharem, który teraz chcieliby obronić. Natomiast to, jak potoczyła się dla nich końcówka tamtego sezonu daje nadzieję, że teraz będzie podobnie i ponownie rozkręcą się w najważniejszym momencie. Bo w tym momencie, na siedem meczów przed końcem fazy zasadniczej, mają problemy i nie grają jak przystało na faworytów do tytułu. W pewnym sensie teraz także wracają po dłuższej przerwie, bo przez ponad miesiąc nie byli tą samą drużyną bez swoich dwóch gwiazdorów. Znowu muszą odnaleźć rytm i zgranie. Tylko, że rok temu cała liga wracała po przerwie, gwiazdorzy Lakers byli zdrowi, a też nie mieli w składzie nowego startera, który dopiero próbuje odnaleźć się w zespole. Dlatego obecnie wydają się być w trudniejszym położeniu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czy to jest jeszcze NBA, czy jakaś liga sanatoryjno-rekonwalescencyjna?
Transferem Drummonda LAL mogli pozbawić się skutecznej obrony majstra. Chemia w drużynie daje dużo wartości do końcowego wyniku. Lepiej mniej jakości niż mniej team spirit. Obym się mylił…
czyli Lebron to jednak jest madrzejszy niz reszta ligi(swiata), fajnie, tlumaczy dlaczego jest gdzie jest; ale ze Dennis tez taki ogarniety to nie wiedzialem
@Mac
Czyli wszyscy którzy się zaszczepili są nieogarnięci? Lekarze, pielęgniarki czy osoby opiekujące się starszymi osobami to według ciebie debile?
niestety tak :( ja nie powiedzialem debile, ale naiwni, bezmyslni, no szara bezmyslna masa niestety itp, ale lekarze to juz idioci, bo powinni byc madrzejsi, a nie robic takie swinstwo ludziom..