Powiedzieć, że Markelle Fultz nie miał łatwego wejścia do NBA, to jakby nic nie powiedzieć. Pierwszy wybór Draftu z 2017 boryka się z kłopotami zdrowotnymi, które nie opuszczają go aż do teraz. Pierwsze dwa lata spędzone w Filadelfii upłynęły mu głównie na rehabilitacji kontuzjowanego ramienia.
W podcaście „The Old Man & The Three” opowiedział nieco więcej na temat swoich pierwszych dwóch lat w lidze i o tym, w jaki sposób media śledziły jego każdy rzut.
“Każdego dnia padało pytanie – ‘Co robi Markelle?’. A ja tylko chciałem wrócić do formy. Jednak wszystko widziałem, zdawałem sobie sprawę, że nagrywają moje rzuty podczas treningu. Widzieli to wszystko, próbowali spekulować, że zmieniam technikę rzutu.”
“Dla mnie to szalone – niektórzy maja przekonanie, że wiedzą o wszystkim co się dzieje, ale tak naprawdę nie mają o tym pojęcia. To było szaleństwo. Zaczęto wymyślać rzeczy pokroju tego, że miałem wypadek na motorze. Mogłem się tylko z takich rzeczy śmiać. (…) Doszedłem do punktu, w którym musiałem przestać wchodzić na media społecznościowe. Chciałem skupić się na koszykówce, zawsze pomagała mi w trudnych chwilach. (…) Ludzie próbowali ze mną pogrywać, ale ja zawsze znałem swoją wartość. Miałem 19-lat, więc nie chciałem iść do dziennikarzy i mówić, że to wszystko nieprawda. Wiedziałem, że muszę pracować i reszta sama przyjdzie” – dodał Fultz.
Podcast nagrany został na dzień przed tym jak Fultz zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie.
Mam nadzieję, że wróci silniejszy również psychicznie