
Nie zawiodły oba świetnie zapowiadające się piątkowe mecze, choć jeden skończył się demonstracją siły obrońców tytułu, którzy wreszcie w tym sezonie zagrali w pełnym składzie.
Odwołano już w piątek mecz Grizzlies w Minnesocie, ponieważ zarażony COVID-19 ponownie jest Karl-Anthony Towns.
Do gier. Jeszcze tylko Papież Franciszek rozpakuje koszulkę Atlanta Hawks:
𝐓𝐰𝐨 𝐠𝐥𝐨𝐛𝐚𝐥 𝐢𝐜𝐨𝐧𝐬. 🙌
On Dr. King's birthday, @Pontifex blessed our 20-21 MLK Nike City Edition jersey to honor our shared commitment to making positive change in social equality, economic empowerment and love.
🔗: https://t.co/ob7sSp0J9H#EarnTheseLetters pic.twitter.com/Hy8xts7t9y
— Atlanta Hawks (@ATLHawks) January 15, 2021
Washington @ Detroit COVID-19
Memphis @ Minnesota COVID-19
Atlanta @ Phoenix COVID-19
Orlando @ Boston 97:124 K.Birch 12/12z – J.Brown 21/8a
New York @ Cleveland 103:106 J.Randle 28/6/6 – A.Drummond 33/23
Dallas @ Milwaukee 109:112 L.Doncić 28/9/13 – G.Antetokounmpo 31/9z
Chicago @ Oklahoma City 125:127 OT Z.LaVine 35/7/6 – S.Gilgeous-Alexander 33/5/10
Atlanta @ Utah 92:116 C.Capela 16/11z – D.Mitchell 26
New Orleans @ LA Lakers 95:112 Z.Williamson 21/12z – L.James 21/8/11
LA Clippers @ Sacramento 138:100 K.Leonard 27 – M.Bagley III 20
1) Brandon Ingram do przerwy, na przewyższeniu, znowu robił co chciał przeciwko Los Angeles Lakers i trafił 8 z 9 pierwszych swoich rzutów, zanim w drugiej połowie Frank Vogel przyszedł z usprawnieniami i Lakers wrócili po 30-45 starcie, by na końcu wyraźnie wygrać 112:95.
Ostrzegałem wczoraj tu w dwóch miejscach, że mecze Ingrama z Lakers to MUST TV.
Kluczowa była seria 15-0 pod koniec trzeciej kwarty, która dała Lakers dwunastopunktowe prowadzenie. Były w niej podwojenia na handoffach do Ingrama, switche w pick-and-rollu, kryty był przez Anthony’ego Davisa – 17 PKT, 6 ZB, 5 AST, 3 PRZ, 3 BLK – a dodatkowo cały mecz czekało verticality pod koszem na Ziona Williamsona – 21 PKT, 12 ZB – próbującego skończyć przez wzrost.
Lakers są bardzo dobrzy.
We wzmocnionym przed sezonem składzie mają szansę stać się teamem elitarnym, pierwszym od czasu Warriors 2016-2018, bo dysponują dodatkową kreacją na piłce, której w poprzednim sezonie nie mieli.
W piątek obrócili o 27 punktów niełatwy dla siebie fizyczny matchup – Steven Adams na Davisie – w którym LeBron James – 21 PKT, 8 ZB, 11 AST – był dopiero piątym największym graczem na boisku. Korzystali ze strat – 20 – grających bez Lonzo Balla Pelicans i od drugiej kwarty błyszczęli w kontrze. Z czasem Top-10 obrona Pelicans przestała istnieć, górę wzięła różnica w klasie pełnej rotacji Lakers, którzy zagrali wreszcie w najsilniejszym składzie.
__________________________________
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Dokładne informacje i instrukcja jak wygląda proces zakupu znajdują się na stronie FAQ
Jeśli nadal masz wątpliwości, zapraszamy do naszej sekcji z darmowymi artykułami, gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 49 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 360 dni | 159 zł |
Rick z deka wk…ł Lukę w końcówce
Hmm, Papiez dostal koszulke Steve’a Francisa, nawet nie wiedzialem, ze on wrocil z emerytury i gra w Hawks…
Nie, nie gra, Joseph jest cały czas na emeryturze, a Franciszek jest backupem.
Dobrze, że jeden mecz Atlancie przełożyli, bo nie wiem jakby dała radę zagrać 2 jednej nocy…
Dlatego rekrutują nowych zawodników nawet w Watykanie :)
Randle pierwszy w top 10.
:)
Mam wrażenie, że Celtics dostali zalecenia dietetyczne i trening w domu na czas lockdownu, bo zwłaszcza Tristan wygląda bardziej fit nagle.
Lakers na autopilocie, w czwartej kwarcie przeszli do picku Pedro-Davis i nie było co zbierać z defensywy Pels. THT wyrzucony z rotacji, co by się za bardzo nie rozhulał i po sezonie był do podpisania za mniejsze pieniądze :D
Ten Paul George ma takie przebłyski czasem że odnoszę wrażenie że trochę w nim Duranta może być. W sensie socialmediowym oczywiście :)