Flesz: 76ers w chaosie

8
fot. nba.com

To dziś już ustanowione, że Ben Simmons i Joel Embiid to zła kombinacja. W poprzednim sezonie Philadelphia 76ers mieli Net-Rating +0.6 na poziomie 14. drużyny NBA, kiedy dwaj #1 draftu i All-NBA gracze byli na parkiecie. Paradoks tkwi w tym, że 76ers jeszcze nie tak dawno byliby w stanie stworzyć dwa osobne zespoły wygrywające po 50+ meczów z tylko jednym z nich na parkiecie, a nie są w stanie stworzyć teamu na 50+ zwycięstw, gdy na boisku są obaj. “Jeszcze nie tak dawno”, bo od wiosny 2019 roku 76ers zainwestowali maksymalne pieniądze w jednowymiarowego strzelca Tobiasa Harrisa i maksymalne pieniądze w zatrudnienie 34-letniego weterana Ala Horforda, który przede wszystkim miał załatać te 30% meczu, przez które 76ers przegrali z Toronto Raptors w półfinale Konferencji Wschodniej w 2019 roku (+90 z Embiidem na parkiecie, aż -112 bez niego).

Historia piętnastu lat dokonań Daryla Morey’a mówi, że problemu boiskowej chemii między najlepszymi graczami nie rozwiąże i że szukając najwyższej pojedynczej, wyizolowanej wartości podobnie jak jego kolega Sam Hinkie – którego pracę w Filadelfii ma dokończyć – najprawdopodobniej sparowałby upartego Simmonsa z leniwym Embiidem. Z drugiej strony mówi też, że prawdopodobnie obu z dwójki Harris/Horford by nie podpisał – albo zrobiłby to tylko, żeby przehandlować ich w trakcie sezonu. Przychodzi jednak do organizacji, którą właściciele traktują jak spełnienie dziecięcych marzeń i próbują być zaangażowani w podejmowanie decyzji. Przychodzi do organizacji, która chaos ostatniego sezonu kontynuuje w zatrudnieniu najpierw trenera, a dopiero później Prezydenta. W dodatku obaj to akurat ludzie, którzy przez lata ze sobą zaciekle rywalizowali – jeden to były gracz i trener, drugi w szatni zaczął dopiero bywać, gdy został menedżerem. Nawet dając mu 5-letni kontrakt, trudno wierzyć w to, że podobnie jak robił to przez 15 lat w Houston Morey będzie miał wolność w podejmowaniu decyzji personalnych.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Daryl Morey przejmuje stery w Sixers. Nowy właściciel Jazz
Następny artykułRajon Rondo na celowniku Los Angeles Clippers

8 KOMENTARZE

  1. Maciej, nie jest tak źle z tą Filadelfią, to cały czas drugie, po nowym Jorku, największe miasto Wschodniego Wybrzeża USA :) Miałem okazję tam być przed pandemią.
    Piękne centrum z monumentalnym ratuszem, wszędzie czysto, widać, że władze miejskie dbają i pieniędzy nie brakuje. Co ważne: mnóstwo młodych ludzi, studentów
    – jest tutaj bardzo dużo szkół wyższych.
    Jest też bardzo wielu ludzi identyfikujących się z kulturą włoską i irlandzką. Jest tu wielka chińska dzielnica.
    Miasto w żadnym razie nie sprawia wrażenia wymierającego.

    0