Dniówka: Przed Game 4. Jeszcze nie wszystko przesądzone?

11
fot. League Pass

Po pierwszych dwóch meczach wydawało się, że kolejne dwa to będzie już tylko koronacja Los Angeles Lakers i wszystko zakończy się w nocy z wtorku na środę. Na szczęście to nie będzie jeszcze ostatnia noc sezonu. Miami Heat uniknęli sweepu, wrócili do życia i pojawiła się szansa, że ta seria nie musi być wcale tak jednostronna, dlatego Game 4 zapowiada się najciekawiej od meczu otwarcia Finałów. Dzisiaj przekonamy się czy Heat rzeczywiście są w stanie przeciwstawić się dominacji Lakers, czy może ich zwycięstwo było tylko małym potknięciem drużyny LeBrona Jamesa w drodze po odbiór mistrzowskiego pucharu.

LA Lakers @ Miami (2-1) 3:00

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

11 KOMENTARZE

  1. Różnica jest chyba też w nastawieniu. Lakers chcą wrócić do rodzin, mają dość bańki. Heat wydaje się, że cieszą się momentem i są zmotywowani przez. Chcą jeszcze w bańce być i dobrze się tam czują. Jimmy robi kawę, a oni grają basket życia. Chcą by to trwało :) wydaje mi się, że takie mogą być nastawienia tych drużyn

    0
    • Zajebistą historią byłoby, gdyby po finałach Jimmy wyszedł do mediów i powiedział, że to będzie ich życie od teraz. Zostają w bańce i będą się utrzymywać z parzenia kawy i ryb w sadzawce myszki Mickey. Zajebisty dokument Uberflixa za 20 lat by z tego powstał. Narodziny sekty, chów wsobny, cudo.

      0
    • Ja tam jestem zadowolony. Nawet nie nadążam czytać wszystkiego co pojawia się na bieżąco, nie mówiąc już o odsłuchiwaniu podcastów.
      Po za tym do czytania są jeszcze komentarze, czyli jedna z najlepszych rzeczy jakie można tutaj znaleźć.

      0
    • Ja tu jestem dla Palmy i Sitarz/Kwiatkowski. Ale jak już mam abonament to czytam tylko Maćka w zasadzie, plus komentarze pod tekstami (np. tego tekstu, pod którym piszemy teraz, nie czytałem, od razu do komentarzy przeszedłem :)) Za tę kasę jestem content chyba, choć Palma ostatnio rzadkoooo.

      0