Dniówka: Tylko 2-0 dla Lakers, a jakby było już po wszystkim

17
fot. AP Photo

LeBron James jeszcze nigdy nie przegrał w serii, w której prowadził 2-0 i czuć, że Erik Spoelstra niemal wyczerpał już i tak ograniczony limit odpowiedzi.

Na przestrzeni siedmiu z ośmiu ostatnich kwart Heat prowadzili tylko przez jedną minutę i to na początku meczu nr 2. W meczu nr 2 zagrali już strefą, okazało się jednak, że LeBron James i Rajon Rondo potraktowali ją tylko jako statyczną formę obrony, obok której mogą dzielić się piłką. 19 asyst i 1 strata – to było wszystko to, co dziesięć lat temu wyobrażałem sobie w zestawieniu na boisku razem umysłów Jamesa i wtedy mojego ulubionego gracza.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

17 KOMENTARZE

  1. Nierówna walka, jedyny komentarz. To też część sportu. Wszyscy by chcieli, żeby na przeciw siebie stało dwóch równych rywali. Też bym chciał, ale kontuzje, złe decyzje, zly ruch, złe postawienie nogi, chwila moment i wszystko się sypie, jak domek z kart. Każdy z nas w balanalnych sytuacjach, źle postawi stopę czy naciągnie mięsień. A co dopiero w sytuacji meczowej, pod presją, pod ciśnieniem. I to jest prawdziwe piekno sportu, nie tylko efektowne końcówki spotkań ale zmagania z przeciwnościami losu, nie tylko z rywalem. Jeśli tak dalej pójdzie to gratulacje dla Lakers i szacunek dla Heat. Ja właśnie poznałem drużynę na wschodzie, której się będę bacznie przyglądał w przyszłym sezonie.

    0
  2. Kiedy oglądałem drugi mecz, to naszła mnie taka myśl, czy Lakers właśnie nie zakończyli eksperymentu small ballu, nonsensów microballu, petiteballu, asiandickballu, tinyballu czy czego tam jeszcze? Howard, Davis, ElBron z przodu.
    Te playoffy (gdzie drugą najlepszą drużyną po LA było Denver Nikoli Jokica) pokazały, że koszykówka to ciągle gra ludzi dużych, największych. Po prostu dzisiaj ci duzi muszą umieć więcej niż jeszcze 15 lat temu, muszą mieć koszykarskie skille tradycyjnie rezerwowane dla ludzi małych.
    Davis rzucający nad Crowderem, zbierający w ataku zbiórki jak z ligi amatorskiej, gdzie gra ta jedna drużyna, która przyprowadziła do gry centra 200+. Tradycyjne wartości powróciły do nba, małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety, nie pracujemy w niedzielę, czarni jeżdżą z tyłu autobusu, nie godzi się, żeby dorosły mężczyzna zakładał krótkie spodenki w tygodniu. Świat znowu ma sens.

    0
  3. …”po 16 latach w NBA LeBron wreszcie zrobił usprawnienie i teraz będzie grał na swojej nominalnej pozycji rozgrywającego, robił sweepy w Finałach i zdobywał tytuły. Jeszcze nie jeden, nie dwa itd. itp.”

    tak, byłoby
    i nie cztery, a pięć lub sześć.

    jednak … czas NBA skończył się. to ostatni trzeci mecz finałów NBA.

    to także odnosi się do Nas.

    0