Po wyrównanych pojedynkach w półfinałach na polu gry pozostały już tylko dwie najlepsze drużyny. O mistrzostwo Gry Draftowej powalczą Prestige & Glamour prowadzeni przez Splash Brothers 2.0 i ekipa Squash Kevina Duranta.
Prestige & Glamour 57.9% (162 głosy)
P.George 18/19, K.Thompson 14/15, Rondo 11/12, D.Jordan 14/15, Gallinari 18/19
Obiboki
Billups 05/06, Embiid 18/19, Hayward 16/17, Battier 07/08, McDyess 97/98
Squash 53.3% (169)
Durant 16/17, Gobert 18/19, Iguodala 14/15, Hamilton 05/06, M.Williams 08/09
Biali Nie Potrafią Skakać
Lillard 18/19, Yao 08/09, Holiday 17/18, David West 12/13, B.Barry 01/02
Gratulujemy zwycięzcom i przegranym znalezienia się w najlepszej czwórce.
Na opisy planu gry w finałowym meczu czekamy do soboty (1.08), deadline godzina 14:00.
Było blisko… ale Top 4 wstydu nie przynosi ;) Dzięki za całą rozgrywkę, bawiliśmy się świetnie – teraz czas na powrót do prawdziwej koszykówki :) Gratulacje dla zwycięzców i powodzenia w finale! Pozdro!
Również dziękuję za meczyk i fajną dyskusję pod nim :)
KD (albo Rip) ma chyba duży kościół w Polsce :)
Wrzucicie po wszystkim power ranking, który decydował o rozstawieniu?
Obstawiam, że tak wyglądał Power Ranking:
1. Dzieci Shawna Kempa
2. Prestige & Glamour
3. Maciej Staszewski
4. Biali Nie Potrafią Skakać
5. Braty Be
6. Obiboki
7. Piotr Sitarz
8. Adam Szczepański
9. Squash
10. Maciej Misztal
11. Sebastian Bielas
12. Sadło Charles’a Barkleya
13. Pastrami z Rysia
14. Nowa Sól Huskies
15. Gród Złotniki
16. Między Rondem a Palmą
17. Plastusie
18. Nashvile Wildcats
19. Piotr Kolanowski
20. Budzal’s Team
21. Janusze z Kwarantanny
22. Ball So Hard University
23. Rzenson Team
24. Wojownicze Truskawki
25. Poważne Żuki
26. Bestia
27. Team Gostyń
28. Okrutni Siepacze Zła
29. Czarny Humor
30. Team Killer Bee
Zastanawiam się co zaecydowało o zwycięstwie Squash… Głosujący patrzą przede wszystkim na skład, czy przekonał ich plan gry przez Gallinariego?
Raczej to, że Biali nie mają nikogo, kto mógłby spowalniać przez cały mecz Duranta. Za to Squash ma dobrych obrońców na Lillarda i Yao.
edit: Poza tym Gallo to w drużynie P&G…
Gallinari to Prestige & Glamour, więc myślę że miał średni wpływ na zwycięstwo Squash.
Ja na taktyki drużyn nie zwracałem za bardzo uwagi, zakładałem że to jest jak seria w playoffach i jeśli jakaś taktyka będzie zła, to zostanie zmieniona w następnym meczu.
Oczywiście chodziło mi o Prestige & Glamour. Idę po kawę.
Nie wiem jak głosują inni, ale wg mnie P&G ma jednocześnie bardzo zbilansowany skład, 4 świetnych obrońców i idealny team do nowoczesnego grania i to zdecydowało, że doszli aż do finału. Mnie bardziej zastanawia sukces Squash, sam na nich głosuję, bo mają dużo zalet ale nie sądziłem, że dojdą tak daleko.
“Sam na nich głosuję, ale zastanawia mnie ich sukces”. Złoto!
PiS w jednym zdaniu:)
P&G wygrali prawie 8% całkiem sporo. Osobiście miałem problem ze wskazaniem zwycięzcy w tej parze.
Gratuluję i czekam na finał.
Ciekawostka: Prestige & Glamour to jedyny team, który miał wszystkich swoich zawodników z sezonów 2010+
Wygląda na to, że głosujemy na to co najlepiej pamiętamy ;)
Z drugiej strony do półfinałów doszli Billups, McDyess, Hamilton, Williams, Yao i Barry, więc 30% składów to zawodnicy nieco dawniejsi.
Wydaje mi się z że społeczność Szóstego Gracza dość dobrze ogarnia plusy i minusy większości graczy gry draftowej.
W zdecydowanej większości pewnie masz racje, ale przypuszczam, że jest jednak część społeczności, która takiego np. McDyessa z sezonu 1997/98 nigdy na oczy nie widziała ;)
My (Braty Be.) mamy wręcz przeciwne zdanie. Sami mieliśmy Grangera z super sezonu, w którym był liderem na bardzo dobrej skuteczności, a był traktowany jak JR Smith, nie mówiąc o Kittlesie, którego zrównywano do Delavedovy. Jeszcze lepszym przykładem, bo lepsi gracze, są młody Duncan i Stojakovic z prime’u, którzy dopiero zostali sprowadzenie do parteru. Reasumując lepiej było brać:
a) młodych perspektywicznych zawodników (przykład z MRAP gdzie Janusze gry draftowej stwierdzili, że Porzingis i Siakam to pewnie top 3 frontcourtu! Potencjalnie być może tak ale tu i teraz bankowo nie. Jednak sposób ich postrzegania i ich potencjał bardziej wpływają na odbiór, niż jacyś dobrzy do bardzo dobrzy gracze z przeszłości),
b) zawodników w aktualnym prime,
c) starszych all-starów którzy dobrze się zestarzeli, w sensie ładnie kończyli kariery (przykład pozytywny to Billups, czy CP3, a negatywny to Melo, Dwight, czy Pau Gasol).
Jakbyśmy wybierali jeszcze raz, bankowo skład byłby oparty o potencjał, a nie o faktyczne pojedyncze świetne sezony, bo wbrew takim założeniom gry, odbiór był odmienny.
Trochę się zgadzam, trochę nie. Też uważam, że Granger został potraktowany niesprawiedliwe, ale team z Duncanem i Stojakoviciem przegrał z drużyną, w której byli Billups i McDyess. To oczywiście mój strzał, ale nie sądzę żeby ludzie mieli lepszy odbiór Billupsa niż Duncana i przypuszczam, że mają podobny stosunek i do Stojakovicia, i do McDyessa.
Biorąc pod uwagę to co napisałem to:
1) Joel w prime i z potencjałem (lit. a i b) zremisował pojedynek z Top 10 graczem w historii, który grał długo i ostatnie 10 lat swojej kariery był bardzo dobry ale już tak nie rozwalał jak wcześniej Duncan (lit. c),
2) Billups to gracz, który ładnie się starzał (lit. c), miał skill set który każdego nerda koszykówki jarał (lidership + rzut + obrona + brak strat) i więcej kibiców pamięta że to Mr Big Shot niż to jak grał i jaki miał impakt na grę.
3) Stojakovic – pamiętany z Mavs jako ręcznik w obronie, który tylko wali tróję, co prawda wybitnie ale nic więcej (lit. c),
4) McDyess – myślę, że nie był kluczowy w tym pojedynku.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że u Woodena dwaj wyżej wymienieni to graczy wybrani w 1 i 2 rundzie draftu i w 3 jeszcze Kirlienko (a McDyess to powszechnie uważany steal z 5 rudny), to mamy potwierdzenie mojego stanowiska.
Zaznaczam, że jestem w nim mocno okopany :)
Mam jeszcze jeden “hot take” odnośnie tej gry ale sobie zostawiam na komentarz pod postem podsumowującym grę!
@PeLe
Nie jestem pewien czy w ogólnej opinii faktycznie Joel zremisował z Duncanem, mogę się mylić, ale wydaje mi się, że większość głosujących założyła, że Duncan spokojnie wygra swój matchup.
Przypuszczam, że to raczej pozostała część drużyny Woodena nie została uznana za wystarczająco dobrą i ja się chyba z tym zgadzam, myślę że pozostała czwórka Obiboków była lepsza, co wcale nie znaczy, że graczy Woodena uważam za złych.
Zdaję sobie sprawę z tego, że tą drugą częścią wypowiedzi mogę potwierdzać waszą opinię, co wraca mnie do tego, że po części się z wami zgadzam, a po części nie.
Joel nie zremisował a przegrał pojedynek z Timem, chyba nie ma tu ani jednej osoby, która twierdzi inaczej. Po postu na pozostałych pozycjach odbiór był inny (ja zwłaszcza nie byłem przekonany do potencjału Mitchella, który jeszcze nic poważnego nie wygral oraz Dragica, który dla mnie jest takim mocno przeciętnym zawodnikiem jak na wybieranie najlepszych z najlepszych). Stoajkovica pamietam głównie z Sacto i tego nieszczęsnego występu w plyoffs z Lakers. Sorry, po prostu ciężko to zapomnieć.
Granger – pewnie nie ma zbyt wielu kibiców tutaj. Bardzo dobry zawodnik z drużyny, która wzbudzała mało zainteresowania, mało emocji, rzadko grała o jakieś wyższe cele, finały, itp.
Znowu głosowałem na przegranych 🤔 W finale może zmienię taktykę i zagłosuje za gorszym teamem wedle moich preferencji ?😁 Gratulacje dla wygranych – pycha jest na wyciągnięcie ręki 🏆
Dla mnie trochę jaja.
Wooden prosze rozwin…
Na kogo glosowales w tych parach i dlaczego??
Nie głosowałem bo nie miałem zasięgu.
Ale bym głosował na przegranych, pewien że wygrają luźno dzięki lepszym matchupom.
Ja głosowałem właśnie na obu przegranych. Totalnie nie rozumiem, jak aż tyle osób mogło uznać, że to te drugie drużyny są lepsze :)
Gratulacje dla wygranych tak czy siak!
Obu drużyn nie miałem nawet w top8 ale patrząc na głosowania wydaje się, że myślę kompletnie inaczej niż ludzie tutaj. W sumie ciekawe.
szopka trwa dalej xD Team Squash nie wygrałby niczego nawet w obecnym sezonie a tu zamiata ekipy złożone z samych koksów xDDD
ciekawe jak wyglądałyby wyniki głosowań tylko zarejestrowanych użytkowników 6G. ten Mo Williams w finale to jakiś żart.. zresztą jego wybór to już był żart, który teraz robi się niesmaczny
Jedno jest pewne, jeśli Durant powinien coś wygrać jako 1-sza opcja, to na pewno wirtualną grę, w której nie musi mieć odporności psychicznej ;)
Do finału weszły seedy 2 i 9 jeśli wierzyć koledze wyżej, więc to chyba nie taka niespodzianka.
No trochę inaczej to wygląda, jeśli się dopowie, że nr 9 pokonał po drodze nr 1 i 6.
W finale – jakoś nie mam złudzeń – nr 9 pokona nr 2. Ta powtarzalność dużo większej liczby głosów na parę z tą drużyną – skoro jest sprawdzona – świadczy o tym, że Durant ma duży kościół. Innego wytłumaczenia nie widzę.
Durant idzie na mistrza!
jak teraz tak na to patrzę, to kurde chyba znowu Squash, nawet z tym nieszczęsnym Mo. W tym matchupie wyjdzie im ograniczenie w ataku DJ i brak rzutu Rondo
No to w finale wpisujecie w komentarze na kogo głosowaliście, będzie porównanie.
Ja myślę że dla odbioru Squash najważniejszy był ten Iguodala w trzeciej rundzie. W finale jest trzech graczy GWS z czego dwóch właśnie tam. To jest historia którą ludzie najlepiej pamiętają. Nawet Curry przeprowadził Ziona do drugiej rundy. Dlatego jestem bardzo ciekawy finału bo dla mnie talent jest po stronie P&G.