Bam Adebayo do momentu zatrzymania sezonu zaliczał dla Miami Heat swój najlepszy sezon w dotychczasowej karierze i powszechnie mówiło się o tym, że w wakacje otrzyma od klubu propozycję przedłużenia debiutanckiego kontraktu. Pandemia koronawirusa popsuła nie tylko terminarz rozgrywek, ale również offseason. Dodatkowo, według doniesień Briana Windhorsta z ESPN, Heat w tym momencie mogą nie być tak chętni na rookie extension dla swojej młodej gwiazdy, jak jeszcze kilka miesięcy temu:
The Miami Heat might not extend Bam Adebayo this off-season to help save cap for 2021 free agency, per @WindhorstESPN pic.twitter.com/HOk6vJisYw
— NBA Central (@TheNBACentral) July 27, 2020
Sytuacja finansowa na kilka sezonów w przód nie jest już tak kolorowa, jak przed pandemią, dlatego właściciele organizacji już teraz zaczynają głośno mówić o tym, jakie straty mogą ponieść w kolejnych latach. Brak przedłużenia dla Adebayo w tym roku to pewne zabezpieczenie dla Heat, ponieważ w kolejne wakacje w ostateczności i tak będą mogli go zatrzymać, kiedy zawodnik zostanie zastrzeżonym wolnym agentem. Ekipa z Florydy chce zostawić sobie pewną elastyczność w salary cap, tym bardziej, że w 2021 roku wolnym agentem zostanie Giannis Antetokounmpo i gdzieniegdzie podnoszą się głosy, że Heat będą próbowali skusić Greka do gry w ich barwach.
Bama raczej przedłużą. Wydaje mi się, że tu chodzi właśnie o tą elastyczność finansową na wolne miejsce dla FA w 2021 (głównie o Antka). Wtedy przy podpisywaniu dodatkowej Gwiazdy liczył by się rookie cap hold Bama, a nie jego nowy kontrakt do salary cap.
Chodzi o plany Heat przejęcia w przyszlym sezonie Giannisa i Odadipo. Jak się nie uda to podpiszą z nim kontrakt, mogą wyrównać każdą ofertę. Jedyny problem jaki widzę to brak szybkiej decyzji i Giannisa i pojawienie się wysokich ofert dla Bam juz na poczatku okienka