Wygląda na to, że nie ma w internecie miejsca dla mnie i dla Kevina Duranta. Jeden z nas musi odejść i chyba będzie musiał to być Kevin Durant, bo ja będę o nim pisał cały czas.
Ale nie tylko po to, żeby robić sobie jakiś psychologiczny eksperyment na internetowych szczurkach (czy wężach), tylko coraz bardziej już jako zapowiedź meczu Brooklyn Nets Golden State Warriors w sezonie 2020/21.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
KD jest w stanie odpowiedzieć na każdy komentarz na swój temat w internecie. Czy Maciek jest w stanie odpowiedzieć na każdy komentarz KD na swój temat w internecie?
Maciek, raper z Ciebie słabiutki ale coś tam napisać potrafisz.
Mieszkanie już wysuszone?
Kevin?
Konto nr 654 ;)
Ja stoję po drugiej stronie w sprawie KD. Jego przyjście do Warriors to było dla mnie klasyczny “follow-your-dream i nic mnie nie obchodzi co o tym myślicie” moment. Ale potem się okazało, że Durant nie umie stanąć sam przeciwko całemu światu i poszedł dyskutować na o płaskiej ziemi.