Giannis szukał po meczu graczy Philadelphia 76ers, ale przybić sobie mógł piątkę jedynie z Norvelllem Pelle. Reszta dawno była już w szatni. Ben Simmons trafił do niej już w pierwszej połowie.
Siedem meczów rozegrano w sobotę, trzy z nich zapowiadały się niezwykle interesująco, niestety z dużej chmury spadło trochę gorzkiego deszczu, bo nie popisali się Los Angeles Clippers i Philadelphia 76ers. Nawet wymuskany Dwyane Wade oblał się drinkiem na kilkanaście minut przed ceremonią zastrzeżenia numeru w Miami.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Clippers grający po dwunastej zawsze wyglądają słabo
Timeout Bulls przegrywając dwucyfrowo w ostatniej minucie to firmowa zagrywa Boylena, juz przynajmniej 3 raz ja widzę, to się nazywa trener z wiara w zespół.
Może trener bulla myśli że ma T-maca w zespole?
Trochę szkoda, że Atlanta przespała początek sezonu, bo ósme miejsce jest tak bardzo do wzięcia na wschodzie…
John Collins przes(ć)pał
8 miejsce w obu konferencjach to jest dokładnie to samo miejsce co 18 w premier league.
Spadasz do Championship?
Ten wsad przypomniał mi o istnieniu NCAA. Nie mam żadnych danych, ale ta klasa draftu jest chyba najmniej medialną klasą w XXI wieku, tak ogromnej ciszy dookoła ligi akademickiej nie pamiętam.
Pierwszy raz widziałem żeby Kawhi był zirytowany i okazywał to publicznie..