New York Knicks cały czas zastanawiają się, kto będzie mógł zastąpić Mike’a Millera na stanowisku trenera – Miller objął posadę tymczasowo po zwolnieniu Davida Fizdale’a w grudniu ubiegłego roku. Według najnowszych doniesień Adama Zagorii z Forbes Sports, wzrok nowojorczyków skierował się teraz ku długoletniemu uniwersyteckiemu trenerowi Villanovy – Jayowi Wrightowi:
Now on @ForbesSports
The Knicks Have Strong Interest In Villanova Coach Jay Wright: Sources via @forbes https://t.co/RGBb66nWLf
— Adam Zagoria (@AdamZagoria) February 17, 2020
Nie byłby to pierwszy raz, kiedy Knicks staraliby się o Wrighta, ponieważ podobne próby podjęli jeszcze w 2018 roku, przed zatrudnieniem Davida Fizdale’a w roli head coacha. Wtedy Wright przyznawał, że schlebia mu zainteresowanie ze strony klubów NBA, ale nie miał zamiaru zostawiać uniwersytetu. Dana O’Neil z The Athletic zauważa, że tym razem, niezależnie od tego, że nowy prezydent Knicks Leon Rose to dobry znajomy Wrighta, może być podobnie i posiłkuje się swoimi źródłami z otoczenia trenera:
Let's quash this stuff before it gets started: source told me Jay Wright is not going anywhere. Not to the Knicks. Not to the Sixers. Not to Oz. His house is for sale. He's not.
— Dana O'Neil (@DanaONeilWriter) February 17, 2020
Wright jest trenerem Villanovy od 2001 roku. Pod jego wodzą Wildcats dwukrotnie sięgali po tytuł NCAA – w 2016 oraz 2018 roku
Angaż przez Knicks to jak pocałunek śmierci.Każdy trener, zanim zdecyduje się na pracę dla tego klubu, powinien zastanowić się nie dwa ale przynajmniej z 5 razy zanim podejmie tę robotę.Po angażu w NYK może brakować kolejnych chętnych na jego usługi.Przekonało się o tym kilku ostatnich, dla których praca u Dolana była gwoździem do trumny w karierze szkoleniowca.
Co oni maja z tymi uniwersyfeckimi treneiros?? Wiekszosc gra koszykowke jak kamieniem lupana – byle analiktyk, asystent czy nawet bloger widzi wiecej niz oni. Imho brac asystentow i trenerow z g league tj ludzi, ktorzy juz OD LAT studiuja NBA(a nie eurolige, ncaa czy inne plk)