Nie obwiniaj się, jeżeli zupełnie nie kojarzysz powyższego nazwiska, bo Tom Meschery to w końcu postać z dość dawnych czasów NBA. Jego historia to jednak gotowy scenariusz na film. W dodatku, ten prawdziwy człowiek renesansu wśród zawodowych koszykarzy, był oficjalnie pierwszym obcokrajowcem, który wystąpił w All-Star Game. A było to już prawie 60 lat temu…
Po kolejnym dowodzie na to, że mecz Rising Stars powinien zostać ostatecznie zaorany, dyskusyjnych sobotnich konkursach i wreszcie w oczekiwaniu na niedzielny “spektakl” (nie wierzę, że zmiana formuły wiele zmieni), przyjrzyjmy się bliżej sylwetce człowieka, który dawno temu znalazł się w elicie NBA, choć urodził się bardzo daleko od Stanów Zjednoczonych.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Świetny tekst!
Brawo Piotrze, to Twój najlepszy tekst na 6tym graczu. Oby następne były równie dobre albo i lepsze.
Wyborna lektura, a przyznam, że podchodziłem z niechęcią :)
Super!
Narod prosi o wiecej