Wake-Up: Fultz przerwał serię Lakers. Popisy młodzieży. Kyrie już narzeka na brak wsparcia

14
fot. League Pass

Po tym jak wtorek należał do rewelacyjnego Ja Moranta, minionej nocy błyszczeli kolejni młodzi zawodnicy. Triple-double Luki Doncica to już nic nadzwyczajnego, ale tym razem ustanowił swój nowy rekord asyst. Triple-double miał też 21-letni Markelle Fultz i kluczowe rzuty, którymi przerwał serię zwycięstw najlepszej drużyny Zachodu. Do tego Michael Porter Junior ponownie zaprezentował próbkę swoich strzeleckich możliwości, a najmłodszy gracz NBA rzucił 24 punkty.

Ale na ten największy młody talent musimy jeszcze chwilę poczekać. Zion Williamson jednak dzisiaj nie zadebiutuje. Za tydzień w środę ma już wreszcie pojawić się na parkiecie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułZion Williamson zadebiutuje już za tydzień
Następny artykułDniówka: Debiut Ziona …w środę. W Denver kontuzje. Magic 6-3 bez Isaaca

14 KOMENTARZE

  1. Oglądając dziś Kings miałem w uszach wczorajsza Palmę i peany na czesc Memphis. A jeszcze w zeszłym roku Kings wg wszystkich ekspertów ESPN mieli najlepszy “young core” w lidze. I za chwilę już mieli walczyć co najmniej o przewagę parkietu. Wiadomo że mieli sporo kontuzji, ale który zespół nie ma.

    Jestem daleki od zakopywania Kings czy mówienia że Memphis nie będą contenderem. Ale przykład Kings i paru innych drużyn pokazuje ze przejscie od zespolu “mlodzi, zdolni, fajni do ogladania” do klubu “for real” wymaga dobrego managmentu i trenera. Kings nie mają ani jednego ani drugiego.

    0
  2. W meczu, w którym jego drużyna jest w plecy dwucyfrową ilością punktów i który ostatecznie przegrywa, w momencie rzucania osobistego, którego nie trafia, buńczuczny Westbrook radośnie wykrzykuje, że nikt nie może go zatrzymać. Pocieszny ten Russel.

    0
    • Akurat Westbrook nigdy nie powiedział nic złego na swoich teammates, co więcej zawsze ich wspierał i nawet po transferach utrzymywał kontakt i miał dobre relacje. Czego nie można powiedzieć o KD co potwierdził ostatnio Adams w podcaście.

      0