Wake-Up: Peak WizKids, Le Dad skończył 35 lat, Portland oddało mecz Bookerowi i Phoenix

7
fot. NBA League Pass

Nie tylko Eric Bledsoe wrócił w poniedziałek do gry, ale nieoczekiwanie także wrócił Giannis Antetokounmpo, którego w święta rozbolały plecy od pokłonów przed Joelem Embiidem.

To była dziwna noc. Taka bardziej G-League’owa. To są zresztą dziwne czasy. Na przykład w takiej NBA seria najdłuższych zwycięstw należy obecnie do Alvina Gentry’ego (4) i żaden inny team nie ma obecnie passy dłuższej niż dwie wygrane. Porażka Portland Trail Blazers u siebie z Phoenix, o której dużo więcej będzie na samym dole, sprawiła za to, że na 8. miejscu Zachodu są San Antonio Spurs.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSkal Labissiere z Blazers poza grą w najbliższym czasie
Następny artykułDniówka: NBA 2019, czyli rok Kawhia

7 KOMENTARZE

  1. Obrona typu “drop” ma swoje wady, ale przykład Milwaukee Bucks pokazuje, że może być bardzo efektywna.

    To już drugi sezon kiedy Mike Budenholzer stosuje tę taktykę i to działa naprawdę dobrze. Dzięki temu, że gracz “wysoki” w defensywie zostaje z tyłu, Bucks zmuszają rywali do tych trudnych rzutów po koźle (albo za dwa, albo za trzy), które nadal są dużo mniej efektywne niż rzuty spod obręczy, czy otwarte trójki z rogu (patrz przy pułapkach i graniu 4 vs 3). W zeszłym sezonie było widać to dobitnie, że przeciwnicy mieli na pozór łatwe (bo otwarte rzuty), ale nie byli w stanie ich trafić, bo Bucks weszli im do głowy. Nie oszukujmy się – graczy, którzy są w stanie trafiać seryjnie takie próby jest niewielu. Oczywiście, będą zdarzać się mecze, gdzie ten będzie siedziało, rzuty będą wpadać i będzie to wyglądało bardzo źle dla Milwaukee. Ale czy w siedmiomeczowej serii playoffowej dojdzie do takiego czegoś? Niby może, ale i tak bym spróbował czegoś takiego.

    #1 w efektywności defensywnej w tym sezonie Bucks (o 3 punkty lepiej niż 2. Raptors), a do tego najwięcej zbiórek w lidze mówią same za siebie. Może to w dużej mierze na blowoutach i graniu na słabym Wschodzie. Tak czy inaczej, w playoffach wszystko się okaże.

    PS. Dziękujemy za te odświeżone “flesze” w tym roku. Szczęśliwego 2020!

    0
  2. ‘Dla Bulls zero punktów rzucił Michael Jordan’ – czy ktoś wie, co się z nim w tym sezonie dzieje? Miałem nadzieję, że pokaże więcej, powalczy o ASG, a tu takie mecze na zero …

    Suns! ValleyBoyz! Paco! I Kelly rozdający buziaki po trójeczce, może jeszcze nie są done w tym sezonie?

    0
  3. Heat oddali ten mecz, by nie napisać, że sprzedali. 18 strat, bodajże 5x faulowali graczy Wizards przy rzutach za 3 punkty i jak to nie jest celowe działanie, tzn. że gracze Heat są po prostu frajerami i dali się ograć głębokim rezerwom Wizards, dla których było to może pierwsze i ostatnie wielkie zwycięstwo w karierze na parkietach NBA.

    Ps. mecz Minnesota vs Brooklyn nie był grany w Barclays Center, tylko w Target Center w Minneapolis.
    Ps2. wszystkiego najlepszego Jimson w 2020 roku! Pozdrowienia z BPL-u ;)

    0