Dla mojego pokolenia było to pierwsze świadome dziesięć lat z koszykówką NBA, więc hej – gratulacje! Pierwsze dziesięć, o którym możemy opowiadać swoim wnukom: o decyzjach, o super-zespołach, o dynastii, którą wielu kwestionuje i o młodzieży, która zanim ligę przejęła, zachwycała swoją dojrzałością i talentem spychającym z piedestału starych Bogów. Były także inne momenty o istotnym znaczeniu, lecz zostały przykryte lub zlekceważone. Pewnego dnia doczekają się rozdziału w kolejnej Biblii kolejnego Billa Simmonsa.
Lockout
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kobe nie był gwiazdą.
Pierdolisz