Golden State Warriors posypali się w ekspresowym tempie i po latach dominacji, teraz mogą zdominować jedynie odwróconą tabelę. Z plagą kontuzji zmagają się również Portland Trail Blazers, którym powoli brakuje ludzi do gry i po tym jak poprzedni sezon zakończyli w Finale Zachodu, obecny mogą skończyć już w połowie kwietnia. To samo grozi dotychczas niezniszczalnym San Antonio Spurs. Ich seria kolejnych playoffów wisi na włosku, bo po raz pierwszy Gregg Popovich nie jest w stanie wycisnąć nic dobrego ze swojego składu.
Słaba gra tych trzech drużyn to główny powód tego, że tak obiecująco zapowiadający się wyścig o playoffy na Zachodzie jest jak na razie dużym rozczarowaniem. Spodziewaliśmy się niezwykle zaciętego boju, w którym na koniec kilka dobrych drużyn nie zmieści się w najlepszej ósemce. Zamiast tego mamy rywalizację średniaków, którzy mocno odstają od czołówki tabeli, czyli od tych sześciu drużyn z dodatnim bilansem.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
I kto teraz pamięta, jak kilka lat temu wszyscy niemal pisali, że Miami gra w bardzo słabej konferencji, że Wschód do niczego, że LeBron dostaje podmęczonych morderczą rywalizacją na Zachodzie rywali, więc tytuł nic nie wart, itp.