Za nami już niespełna dwa miesiące nowego sezonu. Od czasu dotarcia do pierwszego kwartału: Lakers (5 zwycięstw z rzędu) mieli ciężki moment w środę w Orlando (season-low 38 punktów do przerwy), ale wraz z powrotem Kyle’a Kuzmy (akurat opuścił środę – kostka) i niegraniem do wczoraj kontuzjowanym Avery’m Bradley’em stali się lepsi w ataku, Bucks (16 wygranych z rzędu) są coraz lepsi w obronie także dzięki Wesowi Matthewsowi i jeszcze lepszemu po tej stronie Brookowi Lopezowi, drudzy na Zachodzie Clippers za to nie potrafią znaleźć jeszcze regularności i z wiadomych przyczyn mogą jej szybko nie znaleźć. W dodatku w środę w Toronto stracili Pata Beverley’a ze wstrząśnieniem mózgu.
Z drugiego szeregu kontenderów nie wyłonił się nikt, tylko Denver zsunęło się głębiej. Rockets są za to 6-5 w ostatnich 11 meczach. Zobaczmy czy kontuzja ścięgna podkolanowego Rajona Rondo i kłopoty Giannisa Antetokounmpo z mięśniem czworogłowym wkrótce nie spowolnią przypadkiem Lakers i Bucks.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.