Między Rondem a Palmą (833): Mam już 6 lat

33
fot. Oskar Pilch

Dziś w Palmie rozmawiamy o proteście Houston Rockets, sytuacji Warriors i zakopujemy jak się okazuje nie drugi, ale już czwarty team w tym sezonie. Sprawdzamy czy jesteśmy w stanie odpowiedzieć na każde pytanie, kto jest perłą League Passa i co w weekend.

Dziękujemy pięknie za to, że nas słuchacie, zwłaszcza tym, którzy są z nami od sześciu bardzo długich lat:) #SłuchamMRAPwPiątek

[wpdm_file id=850] 

33 KOMENTARZE

  1. – No hej!
    – Czy już zaczynamy?
    – No, ustawiłem nagrywanie, więc …

    Właśnie kolejny raz posłuchałem sobie 21 minut i 29 sekund pierwszego odcinka z 06.12.2013.
    Bardziej Macieja bo kolegi Antoniego prawie nie słychać :)
    Pamiętam nawet okoliczności kiedy tego słuchałem 6 lat temu i że to był też piątek.
    Boże Kochany, jak ten czas szybko ucieka.

    Dużo zdrowia Panowie.

    BTW
    Kultowe logo powinno czasem wracać.

    0
  2. Swoją drogą z czym kojarzy mi się MRaP. Po okresie pracy podczas work and travel w USA, podróż po zachodnim wybrzeżu, prawie codziennie rano tamtego czasu ściągana świeża palma i podróżowanie doliną śmierci, drogami Yosemite, czy ulicami San Francisco przy akompaniamencie MRaPu. Piękna sprawa, dzięki za wspomnienia!

    0
  3. MRAP, nawet moja żonka, słysząc intro pyta: “znowu słuchasz tych 2 mośków? A temu jednemu o co chodzi? Ciągle jęczy, stęka i przerywa w połowie zdania…. jeszcze ci się nie znudziło ich słuchac?”

    No jeszcze nie. Do 1000 to na miękko dojedziecie. A pewnie z 1500 też da radę. W końcu Palma to koń pociągowy tego portalu.

    Zdrówka!

    0
  4. Dziękuję za każdą nagraną Palmę. Oby Wasze dyskusje nigdy się nie skończyły. Przez dzisiejszą Palmę zgubiłem żonę na mieście, bo zacząłem słuchać na niskiej baterii, nie mogąc się powstrzymać i telefon padł. Już się nie odnaleźliśmy i spotkaliśmy się po dwóch godzinach w domu, a ja zostałem posądzony o smierć na pasach lub utratę przytomnosci

    0
  5. Jestem z Wami od początku, jeszcze od Hendrixa w intro. Komentuję rzadko, lecz słucham zawsze – jest to rzecz na którą czekam każdego każdego ranka. Palma jak gazetka – najlepiej smakuje świeża, jeszcze przed obiadem;) Ale jak trzeba to i wieczorem się przyjmie. Zawsze mnie to zastanawia, że staliście się Panowie, można śmiało rzec, stałą częścią mojego życia, a i tak pewnie z kolegą zNYKiem nie raz minąłem się na Saskiej Kępie nieświadomy że to on. Jestem z tych, co uwielbiają, gdy temat odchodzi od koszykówki. Jakby podcast przestał być koszykarski, i tak bym pewnie dalej słuchał:)))
    Serdeczne pokłony i uściski

    0