San Antonio Spurs rozpoczęli sezon w sposób do jakiego nie byliśmy do tej pory przyzwyczajeni. Drużyna prowadzona przez Gregga Popovicha gra bardzo przeciętnie, przegrała osiem z ostatnich dziesięciu spotkań i obecnie znajduje się na samym końcu tabeli Konferencji Zachodniej. Kilka tygodni temu, kiedy zaczęto dostrzegać, że Spurs nie radzą sobie z silniejszymi ekipami, pojawiła się plotka o możliwej wymianie DeMara DeRozana do Orlando Magic, jednak jak na razie brak poważniejszych doniesień w tej sprawie.
Tymczasem może się okazać, że inny weteran parkietów będzie miał okazję pożegnać San Antonio, ponieważ w ligowych kuluarach powoli zaczynają się przemyślenia na temat tego jaką wartość może mieć LaMarcus Aldridge. Frank Urbina z HoopsHype przeprowadził małą analizę i według jego źródeł, wymianą zawodnika może być zainteresowane nawet cztery-pięć drużyn.
Urbina wskazuje tutaj przede wszystkim na Denver Nuggets, gdzie Aldridge miałby grać jako silny skrzydłowy, podobnie jego byłą drużynę Portland Trail Blazers, a także Phoenix Suns, którzy kilka lat temu zabiegali o niego podczas wolnej agentury.
Jak na razie temat ewentualnej wymiany to tylko pogłoski, ale nie da się ukryć, że Spurs muszą zacząć myśleć w kategoriach – ratowanie sezonu lub przebudowa i inwestycja w przyszłość. 34-latek ma kontrakt ważny do końca kolejnego sezonu. W ostatnim roku umowy zainkasuje 24 miliony dolarów.
Ten sezon SAS raczej już odjechał. Wymiany z udziałem DeMara i LaMarcusa wydają się dobrym pomysłem ale ich wartosc, raczej za duża nie jest. Poza tym to SAS, czyli pewnie skończy się na przedłużeniu DeMara w wakacje :)
Nie wiem na jakiego grzyba LMA Denver. Przeciez on będzie tylko zajmowal miejsca w których najlepiej porusza się i z kórych najlepiej podaje Jokic. Sap jest idealnie skrojony pod Jokica.
LMA jeszcze chyba przed sezonem mówił, że chciałby zagrać w jednej drużynie z Lillardem raz jeszcze. Wydaje się lepszym fitem do PTB niż świeżo upieczony gracz tygodnia konferencji zachodniej.
Tylko czy granie Aldridgem na 4 ma dziś jakikolwiek sens?Dla Blazers lepszym wyborem byłby już Kevin Love jeśli mieliby pozbyć się Carmelo, ewentualnie przesunąć go na ławkę.Lepiej zbiera, ma pewny rzut za 3, jest dużo lepszym podającym niż LMA i nie ma wielkiej dupy która utrudnia mu powrót do obrony bądź granie w szybkim tempie.
Poza tym, co Portland może zaoferować Spurs za Aldridge’a?Spadający kontrakt Bazemora i jakiś filler raczej SAS nie zachęci.
Zgadzam się ze wszystkim. Chodzi o to, że LMA może podejść do Popa w lutym/w wakacje i powiedzieć: chce grać dla Blazers, a wiadomo jaka jest kultura w San Antonio. Gregg i RC mogą próbować zrobić wszystko, żeby spełnić jego zachciankę.
a ja mysle podobnie ale odwrotnie, to oshley powinien dzwonic do sas i zapytac o LMA, jest tu deal do zrobienia dobry dla obu stron (Grass dobrze mowi, ale jakos wydaje mi sie wyciagniecie lma latwiejsze niz love)