W kolejnej odsłonie przeglądania archiwów NBA przy weekendowej kawce, przyjrzymy się bliżej jedynej w swoim rodzaju batalii o tytuł lidera zebranych piłek. Historia ta, choć miała miejsce już ponad 30 lat temu, jest zapewne znacznie bardziej ekscytująca niż te wszystkie pojedynki strzeleckie “na ostatniej prostej” Davida Thompsona z “Icemanem” czy Davida Robinsona z Shaqiem, o których zapewne większość juz kiedyś słyszała. Tutaj o zwycięstwie w końcowej klasyfikacji zadecydowało niecałe… 0,03 zbiórki.
No dobrze, historia rywalizacji George’a Gervina i Thompsona jest akurat też całkiem ciekawa. W końcu na długo przed przeklinanym przez nas wielu “load managementem” obaj wyszli do swoich ostatnich meczów w sezonie z nastawieniem zrobienia niezłego zamieszania i żaden nie bawił się w jakiekolwiek kalkulacje. Gdyby ktoś z nas kupił wtedy bilety na jedno z tych spotkań, miałby dzisiaj co wspominać. Czasem warto więc docenić to, że gracze – wbrew swoim kurtuazyjnym wypowiedziom – dbają również o swoje indywidualne statystyki. Często to przecież tymi liczbami podniecamy się najbardziej, czytając poranne relacje z meczów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Super artykuł. Dziękuję, fajnie sie czytało. Oak to moj top-5 ulubiontch graczy tamtych czasów.