Między Rondem a Palmą (812): Poszukiwania #DrużynaMrapu

16
fot. Oskar Pilch

Dziś w Palmie rozmawiamy o kryzysie NBA-Chiny, o trwającym już w najlepsze preseason i o nowej Drużynie Mrapu. Sprawdzamy czy Al Horford był za Marksem i Engelsem, które numery są zastrzeżone w Phoenix Suns i który center to tuman.

[wpdm_file id=828] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Ben Simmons trafił za trzy, świat stanął w miejscu. Przemilczany debiut Westbrooka w Houston
Następny artykułTypy na sezon 2019/20: Detroit Pistons

16 KOMENTARZE

  1. Ja chciałbym zaproponować na drużynę MRaP-u mimo wszystko Sacramento Kings. Drużyna póki co ciągle relatywnie słaba (chociaż poprzedni sezon jakby coś ruszyło). GM robi pomału coraz lepszą robotę w dobieraniu zawodników. Spoko trener. Młodzi zawodnicy. Wszystko na dorobku. To wiadomo, ale co więcej? Fajna historia drużyny, która kiedyś coś znaczyła (super skład na czele m.in. z: Webber, Bibby, Divac, Peja, Williams, Turkoglu, Miller itd., itd.) a teraz do play offów nie potrafi się doczłapać. Mają fajnego młodego rozgrywającego – Foxa. Nie umiał rzucać ale jakby coś ruszyło. Fajnie to będzie śledzić. Jest Hield – na początku mówiło się, że nie będzie to gracz na miarę oczekiwać z ówczesnego draftu. Odżył. Jest nasza europejska gwiazda – Bogdan Bogdanović. Chyba nie da się go nie lubić. Jest Marvin Bagley, którego rozwój fajnie śledzić bo może to pójść w dwie strony (póki co idzie w dobrą). Są też zawodnicy drugiego planu. Ja ostatnio dowiedziałem się, że Cory Joseph ma brata, który gra w powracającym (który to już raz?) Śląsku Wrocław. Reasumując: drużyna na dorobku, nie za mocna, nie za słaba, fajni perspektywiczni zawodnicy, super historia drużyny z przed już dobrej dekady..

    0
    • Może piszę będąc zbytnio pod wrażeniem tego co mi się dotychczas w preseason najbardziej podobało, ale mi najbliżej chyba do Kings właśnie.

      Nikt po nich nie oczekuje Top-8, więc są powiedzmy underdogiem (to raz, a to chyba dla nas ważne). Adama ulubiony klub i mojego bardzo dobrego przyjaciela ulubiony klub (to półtora) + Bogdan Bogdanović, Bjelica i Yogi Ferrell są w moim Top-15/20 graczy z różnych powodów, zwłaszcza Bogdan i jego ekonomia ruchu, oszczędność, technika, precyzja aaaaaaargggg (to sześć i pół).

      Plus fajne jest to przede wszystkim, że sporo jest nieodgadnionego upside’u. Różnie może się wydarzyć.

      0
  2. No widzę że znam was dobrze bo jeszcze miesiąc temu pod którąś palmą pisałem o Chicago. Niestety mój zapał po obejrzeniu fragmentów dzisiejszego meczu też zgasł. Moje kolejne typy to SAS Miami i GSW, ale Kings też jak najbardziej w porządku.

    0
  3. Atlanta Hawks – bo Palma niejednokrotnie niesie za sobą przesłanie.
    Fajnie, jakbyście motywowali starszych sluchaczy, by wychodzili z kumplami grac w kosza, bo skoro Vince Carter ma 4 z przodu, jeszcze żwawo biega, a nawet da czasem z góry, to czemu oni nie mogą?
    By słuchacze mogli uwierzyć, ze po ciężkiej kontuzji można wrócić do basketu, nawet jeśli wszyscy już w Ciebir zwątpili podając za przykład kolejny dobry mecz Chandlera Parsonsa.
    Byście mieli wątki obyczajowe, mogąc dyskutować nad wyglądem Johna Collinsa i nawiazywac do historii innych Collinsow, którzy już zakładali koszulkę jastrzębi albo zastanawiać się nad tym co ma w głowie stracony już Jabari Parker, co myśli o znaczeniu obrony w koszykówce i czy trener Lloyd Pearce jest w stanie zmienić jego tok myślenia.
    No i finalnie byłaby to super ekipa dla Was pod kątem licznych młodych talentów, do których moglibyście się przywiązać i śledzić baczniej ich kariery. jednocześnie ekscytując się ich coraz to lepszymi występami i rozwojem.

    Jesli jednak powyższa argumentacja Was nie przekonuje, to myśle ze Sacto lub Bulls, mogli by być ciekawymi kandydaturami na drużynę MRaPu.
    Ale proszę Was, tylko nie Memphis.

    0
  4. Sacramento chyba juz z definicji odpada – za duzo budzi szumu i wiele osob na nich stawia. Jest jak ta ladna i sympatyczna dziewczyna z tylnej lawki, ktorej po wakacjach miskeczka urosla z A na C.

    Memphis w moim odczuciu wpisuje sie w ramy najbardziej.

    0