Między Rondem a Palmą (793): Serce offseasonu

12
fot. Oskar Pilch

Dziś w Palmie.

Dziś w Palmie rozmawiamy o MŚ w Chinach, które w tym roku wyjątkowo rozgrywane są w Japonii, o legacy Jeremy’ego Lina i poważnie o sprawie Kawhi/Nike. Sprawdzamy klasę naszej kadry, śledztwo dotyczące tamperingu i czy ludzie z Wałbrzycha zajawiają Wałbrzychem.

[wpdm_file id=807] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Zgadzam się z Maćkiem, że kary finansowe nie ruszają miliarderów. Jeśli Frank przychodzi do Ballmera i mówi mu że zdobycie Kawhia będzie kosztować 10 milionów, to Ballz taki czek podpisuje bez mrugnięcia okiem.

    0
    • Też tak sądzę. W ciągu 9 lat w NBA zarobił 50 milionów praktycznie zawsze będąc rezerwowym rozgrywającym. Do tego jeśli nie uda mu się dostać kontraktu w NBA, może na kilka lat przenieść się do Chin i pewnie zarobić kolejne 50 milionów.
      Z drugiej strony Lin też ma dobry wpływ na NBA, bo nawet jeśii gra po kilka minut w meczu, to wciąż jego nazwisko przyciąga przed ekrany wielu Chińczyków.

      0
  2. Linsanity dobitnie pokazalo:
    a) jaki ogromny glod przyzwoitej-do-dobrej koszykowki jest w NY, oraz
    b) jak poteznym rynkiem NY jest – wystarczylo lekkie pierdniecie i pare zwyciestw i to byla historia(histeria?) nawet nie na cale Stany, ale caly swiat

    Natomiast faktycznie zboczenie zNYK-a na punkcie Jeremiego jest dla mnie legendarnie niezrozumiale. Gosc (poza bardzo “teczowymi”? fryzurami) zawsze byl w porzadku

    0