Chris Paul nie został jeszcze ponownie przehandlowany, nie było też żadnego innego, niespodziewanego transferu i po tych bardzo gorących pierwszych dniach lipca w NBA, w miniony weekend wreszcie można było nieco odetchnąć. Można było spokojnie udać się do Łodzi na mecz Marcina Gortata, na który drugi rok z rzędu wybrałem się z rodziną i było jeszcze lepiej niż poprzednio. Tym razem pojechaliśmy już w komplecie, zabierając również najmłodszego i okazało się, że nawet dwulatek może przez długi czas spokojnie siedzieć wpatrzony w to, co dzieje się na parkiecie. Naprawdę bardzo dobrze przygotowane widowisko, a najlepsze było zaproszenie legend polskiej koszykówki. Maciej Zieliński, Andrzej Pluta, Mariusz Bacik i Dominik Tomczyk przypomnieli dawne, piękne czasy. Przy okazji dzieciaki poznały nieco historii i było choć trochę koszykówki w tym meczu, bo kiedy celebryci biegają po boisku trudno nazwać to graniem.
Dzisiaj przyjrzymy się byłej drużynie Gortata, bo też Washington Wizards od razu nasuwają się na myśl kiedy dyskutujemy o tym, który gwiazdor może być kolejnym do wytransferowania i kiedy zastanawiamy się, który kontrakt jest obecnie najgorszy w NBA.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nadchodzi kolejna drama
#freebeal
Tu nie ma kwestii wiary, to czysty biznes. Myślę, że akurat Beal nie ma najmniejszych złudzeń i pójdzie tam gdzie będą realne szanse na osiągnięcia i pieniądze. Najpóźniej w styczniu/lutym będzie wymieniony.
Po Arenasie, Wizards nie wyciągnęli żadnych wniosków :)
Wizzards za bardzo organizacyjnie nie odbiegają od dzisuejszych Suns czy też Knicks. Taki sam bałagan.