Zapisane w katalogach, zostawione na pulpitach komputerów leżą teksty. O zawartych w nich sensacjach niestety jeszcze nie wiemy. Czekają one z wytęsknieniem na swój czas.
Cyniczny świat mediów z podobnym cynizmem potrafi wyśmiewać narracje, jednocześnie im hołdując. Każda historia może stać się prawdziwa, jeżeli zostanie dobrze opowiedziana. Napisz książkę opartą na faktach, zakwestionują ich autentyczność. Napisz fikcję, uwierzą w każde słowo.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie byłem gotów na taki tytuł.
Wiem tylko jedno: Obecny Kawhi to poziom dominacji, który jest obecnie osiągalny tylko dla Lebrona. Trochę przypomina mi to Dirka z 2011, który sam wytargał Mavs po mistrzostwo. Tylko, że Lowry to nie Kidd, VanVleet to nie Barea, a Siakam to nie Terry. Oglądanie go wczoraj to była czysta poezja dla oczu.
Hold your horses z tym Lebronem :)
To przecież dopiero połowa drugiej rundy.
Zobaczymy co pokaże w finałach przeciwko złotym chłopcom.
BTW
Król jest tylko jeden!
Wiec to Ty jestes psie pole???
stuttgartską, sztutgartską, stuttgardską, sztutgardską, sztudgardzką, stuttgardzką