San Antonio Spurs po przegranym meczu numer siedem w serii przeciwko Denver Nuggets są już na wakacjach i po kilkutygodniowym odpoczynku będą mogli przygotowywać się do rzetelnego przepracowania offseason. Koniec sezonu ekipy z Teksasu oznacza również koniec kontraktu Gregga Popovicha, który wciąż jeszcze nie określił się, czy zamierza wrócić na ławkę trenerską w kolejnych rozgrywkach.
Popovich pytany o swoją decyzję po zakończeniu spotkania starał się unikać odpowiedzi, jednak już kilka godzin później pojawiły się doniesienia z obozu Spurs sugerujące, że trener z pewnością poprowadzi drużynę w swoim dwudziestym czwartym sezonie w NBA:
Jego obecny kontrakt się zakończył, ale to nic nie znaczy, bo on wciąż wierzy, że jest w stanie wygrywać w NBA. Nie mamy wątpliwości, że będzie chciał trenować naszych zawodników w kolejnych rozgrywkach. Teraz po prostu czekają nas negocjacje nowego kontraktu.
Popovich we wrześniu poprowadzi kadrę USA w Mistrzostwach Świata rozgrywanych w Chinach i na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy wiele mówiło się o tym, że miniony sezon może być dla 70-latka ostatnim w karierze.
#MuremZaSAS