W ostatnim czasie brakuje nam dobrych meczów, ale dzisiejszej nocy Giannis Antetokounmpo i Joel Embiid postarali się, żeby umilić nam to dłużące się czekanie na playoffy. Ich bezpośredni pojedynek ponownie zapewnił bardzo dobre widowisko, nawet mimo braków w składach obu drużyn. Obejrzeliśmy popisy gwiazd, wyrównany mecz, gorącą czwartą kwartę (na łącznie 82 punkty) zakończaną crunch time’m i ostatecznie zwycięstwo Milwaukee Bucks, którzy zrewanżowali się Philadelphii 76ers za porażkę sprzed trzech tygodni na własnym parkiecie. Równocześnie tym zwycięstwem zespół Antka już oficjalnie zagwarantował sobie pierwsze miejsce w tabeli całej NBA.
Milwaukee @ Philadelphia 128:122 (Antetokounmpo 45 – Embiid 34)
Cleveland @ Sacramento 104:117 (Clarkson 22 – Hield 23)
Golden State @ LA Lakers 108:90 (Cousins 21 – J.Williams 17)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Joel na pewno boli Cię dupa po przegranej a jak tam plecy po tej kasacji Antka ?
Joel nie ma abonamentu na 6g i nie mówi po naszemu-potwierdzone info.
A Andrzej Lepper nie żyje…
Wyobraz sobie jaki bol dupy przezywa teraz “the 3-pointer”. Nie dosc temu ze teraz przegrali to jeszcze w poprzednim meczu zostal posuniety przez Trae Young’a i stracil definitywni szanse na obrone tytulu ROY. Jego szczescie ze z Mavs nie gral Doncic bo bol 4 liter bylby teraz potrojny
Mało zabawnie tak upaść, wiem bo sam upadłem. Blok piękny swoją drogą, ale ewentualny brak Hansa w playoffach wcale by mnie nie cieszył, bo to zjawiskowy gracz, zgodzimy się?
Dodaj do tego, ze jest bardzo arogancki i zbyt pewny siebie, a dzisiejszej nocy przekonal się, że da się go zatrzymać – wowczas zgodzimy sie:)
To się mieści w określeniu zjawiskowy, więc pełna zgoda! Pytanie na ile ta arogancja to wizerunek sceniczny…
Spięcie Bledsoe z Embiidem było bliźniacze do tego ze Smartem sprzed kilku dni, ale wg mnie wyrzucenie Bledsoe z boiska było kontrolowersyjne. Ciekawe czy sędziowie będą jakoś szczególnie reagować na te starcia Embiida z rozgrywającymi, bo na razie Embiidowi 2 razy udało się osłabić team przeciwników.
O tym samym pomyślałem. A w ogóle to mam wrażenie, że Embiid czerpie satysfakcje z prowokowania takich sytuacji. Co więcej potrafi tak zagotować rywala, że ten dostaje 2 dachy i wypada, a Embiidowi jakoś zawsze się upiecze. Myślę, że w playoffach możemy zobaczyć jeszcze niejedną taką sytuację. Tym bardziej, że przynosi to pozytywny skutek (patrz zmiana momentum w meczu z Celtics po wyrzuceniu z parkietu Smarta).
Lubię Embiida, ale zawsze jest niesmak jak ktoś kozaczy go gościa niższego o dwie głowy.
Bald Mamba! Lonzo nie miał takiego highlighta …
Dlaczego od razu dwa techniki dostał?
Pierwszy za kontakt fizyczny kiedy piłka była martwa (popchnięcie), a drugi za rzucenie piłką.