Wake-Up: Wielki powrót Klay’a w (prawie) blowoucie na Nuggets, Rockets wygrali po raz siódmy z rzędu

8
fot. Youtube.com

Klay Thompson wrócił do gry po dwóch meczach przerwy tak jakby nigdy nie przestał grać i minuty Nikoli Jokica zostały w piątek w Oakland zniszczone (był -29).

Borykający się z bólami prawego kolana Thompson aż 27 ze swoich 39 punktów zdobył już do przerwy, a (45-20) Golden State Warriors mieli w kluczowej, pierwszej połowie dwa potężne runy na jej początku i końcu, przełamane tylko przez pierwszą od tygodni znakomitą dyspozycję ławki rezerwowych Nuggets.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

8 KOMENTARZE

  1. Steven Adams wygląda ostatnio fatalnie. Jak sprawdzałem ostatnio to miał ~0,7 bloku na meczu, każdy kto chce rzuca mu nad głową, jego praktycznie każdy center który ma odrobinę skilla. Okej, shot-blocker nigdy nie był, ale po switchach faktycznie jakby brakowało mu mobilności, na atakowanej tablicy też nie masakruje ludzi, a ludzie w Thunder trochę jakby zapomnieli o najzwyklejszym pick&rollu Adams-Westbrook, czasami na siłę starając się go dokarmiać w post. A jeśli jest źle z Adamsem, to będzie źle z Oklahomą.

    0