Tom Brady ma teraz więcej wizyt w Super Bowl niż jakikolwiek inny team w NFL.
…
Za wyjątkiem New England Patriots, oczywiście.
Nie możesz typować przeciwko niemu, a im bliżej meczu, czy im bliżej w meczu finalnego rozstrzygnięcia, zaczynasz zdawać sobie sprawę, że nadchodzi nieuniknione. Był kiedyś taki gracz w koszykówce, pewnie kojarzysz.
NFL Network reported earlier today that Brady walked into the team facility last week and said, "I'm the baddest mother (you know what) on the planet." He just proved that again.
— Skip Bayless (@RealSkipBayless) January 21, 2019
W Nowym Orleanie Drew Brees został za to okradziony przez sędziów z szansy zmierzenia się z nim za dwa tygodnie w Atlancie.
Za nami dwa znakomite mecze AFC i NFC Championship, w których zagrały cztery najlepsze drużyny sezonu regularnego. Oba zakończyły się dogrywkami, po raz pierwszy w historii ligi.
Te pojedynki pokazały dlaczego trudno dorównać playoffom NFL. Przede wszystkim rozstrzyga jeden mecz i wynik całego sezonu zależny jest czasem od jednej decyzji, od jednego ułamka sekundy. Te mecze potrafią być wyniszczające psychicznie, gdy wszystko waży się na szali. Krancztajmy, czelendże, powtórki wideo, przerwy w grze tylko podsycające atmosferę, bycie clutch, a także, co stety-niestety ważne, masa, masa kontrowersji.
Powiedzieć, że jest o czym mówić po niedzielnych pojedynkach, to jak nic nie powiedzieć.
2018 NFC CHAMPIONSHIP
SUPERDOME: (1) New Orleans Saints v. (2) LOS ANGELES RAMS 23-26 OT
Rams nie potrzebowali nawet kontuzjowanego (czy nie?) Todda Gurley’a, który rozegrał tylko kilkanaście snapów (4 biegi, 10 jardów) i kiedy był na boisku nie złapał w pierwszej kwarcie podań na 3&7 i 3&6.
Aż 8 puntów w tym emocjonującym meczu, który na końcu rozstrzygnęły special-teams i niestety sędziowie. Z biegiem spotkania coraz bardziej imponujący spokojem Jared Goff – 297 jardów, 1 TD, 1 INT, 25/40 – i siedzący mu w uchu trener Sean McVay wrócili z przerażonego 0-13 i przetrwali grę przeciwko mającej przewagę jednego gracza obronie Saints.
Dwunastym graczem byli bowiem kibice Saints, którzy swoim hałasem konsekwentnie i przez większość pojedynku skutecznie przeszkadzali Rams w komunikacji przed snapem.
Ale kibice Saints w Superdome od razu po zakończeniu meczu buczeli. I nie bez powodu. Na 1:45 min. przed końcem czwartej kwarty, przy remisie 20-20, na 3&10 w red-zone Rams, slot-corner Rams Nickell Robey-Coleman, nie patrząc na piłkę, uderzył próbującego złapać ją przy linii bocznej TommyLee Lewisa.
Sędziowie popełnili ewidentny błąd – powinni byli odgwizdać pass-interference.
Mający dwa timeouty Saints mieliby 1st down i mogliby po tej karze biegać na pozostałych downach (Rams mieli tylko jeden timeout) i wygrać mecz field-goalem. A tak zdobyli punkty field-goalem, ale zostawili czas na zegarze, który pomógł Goffowi doprowadzić do dogrywki.
I zamiast tego to dwa field-goale Grega “The Leg” Zuerleina – pierwszy z 48 jardów w ostatniej minucie czwartej kwarty, drugi w dogrywce z 57 jardów (All-Pro Johnny Hekker znakomicie ustawił mu piłkę po niedokładnym snapie) – dały zwycięstwo rywalom Saints.
Saints zdobyli punkty w trzech pierwszych drive’ach (prowadzili 13-0), ale rewelacyjny w playoffach Ndamkukong Suh i Aaron Donald nie pozwolili potem gospodarzom ustabilizować gry biegowej. Drew Brees podciął kilka throwów, a w 65 sekundzie dogrywki quarterback Saints, uderzony przez Donte Fowlera (który spin-move’m oszukał ofensywnego tackle’a Ryana Ramczyka), rzucił zdechłą kaczkę prosto w ręce safety Rams Johna Johnsona na 46 jard Rams.
Donald, podwajany wcześniej, został potrojony w tej akcji.
Wielkie zwycięstwo Rams, ale też jawna niesprawiedliwość w stosunku do Saints.
Błąd ekipy Billa Vinovicha prawdopodobnie wypaczył wynik meczu.
Sean Payton got off the phone with the league office, “They blew the call.” pic.twitter.com/5QfW4hCApo
— John Hendrix (@JohnJHendrix) January 20, 2019
As mentioned in the #LARvsNO broadcast, this should have been a penalty for Pass Interference. The defender was not playing the ball and contacted the receiver early. pic.twitter.com/treCuGiClr
— Gene Steratore (@GeneSteratore) January 20, 2019
2018 AFC CHAMPIONSHIP
ARROWHEAD: (1) Kansas City Chiefs v. (2) NEW ENGLAND PATRIOTS 31-37 OT
Najlepszy mecz sezonu 2018. Cztery zmiany prowadzenia i rekordowe 38 punktów w czwartej kwarcie, cztery powtórki wideo, dogrywka, a w niej tylko jeden drive. Drive, w którym Tom Brady – 30/46, 348 jardów, 1 TD, 2 INT – był 3/3 na 3rd&long i który skończył się zwycięskim touchdownem Sony’ego Michela.
Brady i Bill Belichick zagrają po raz 9-ty w Super Bowl w ich 18-tym wspólnym sezonie (są 5-3). Zwycięstwo w Kansas City dopisało się do legendy Patriots.
Kolejna, doskonała w tych playoffach pierwsza połowa Patriots (14-0), po przerwie zamieniła się w comeback i 3 touchdowny Patricka Mahomesa. Mecz obrócił się na 54 sekundy przed końcem czwartej kwarty.
Przy 3rd&10, na 34 jardzie Chiefs, przy prowadzeniu Chiefs 28-24 Rob Gronkowski nie złapał nad głową podania Brady’ego i te przejął Charvarious Ward. Interception, koniec sezonu Pats. Ale przed snapem pass-rusher Chiefs Dee Ford ustawiony był za line-of-scrimmage, więc sędziowie słusznie odgwizdali defensywny offside. Piłka wróciła do Brady’ego, a ten – od razu po karze, przy 3rd&5 – znalazł wyizolowanego przy lewej linii bocznej Gronka na 1st down, 25 jardów i Patriots znaleźli się na piątym jardzie Chiefs. Zaraz skończyli drive touchdownem (31-28), na który zdążył jednak jeszcze odpowiedzieć Mahomes, prowadząc szybki drive na field-goal Harrisona Butkera na 9 sekund przed końcem czwartej kwarty (31-31). W dogrywce (ogłoszony wkrótce) MVP sezonu regularnego nie miał już jednak okazji na odpowiedź.
Patriots wybiegali 176 jardów dołem, atakując środek defensywnej linii Chiefs i linebackerów, obnażając w ten sposób od lat największą słabość teamu Andy’ego Reida. Kiedy Reid wystawiał na boisko bardziej fizycznych graczy do defensywnego frontu, Brady atakował podaniem. Chiefs za to ani razu nie zsackowali Brady’ego, co w efekcie kosztowało ich mecz.
53. Super Bowl, Atlanta, 3.02.2019: New England Patriots – Los Angeles Rams
To był mój przedsezonowy typ na Super Bowl. Patriots i Rams nie grali jeszcze przeciwko sobie, od czasu gdy Sean McVay został przed dwoma laty trenerem Rams. Od dwóch już sezonów uważam, że Rams to najtrudniejszy w lidze matchup dla Patriots. Szybkość receiverów i dynamika Gurley’a uderza w niedostatki szybkości obrony Patriots, a po drugiej stronie – przede wszystkim tu – Rams mają gracza zdolnego dostać się do Brady’ego w sposób, w jaki ten najbardziej tego nie lubi.
Belichick i Brady mieli będą jednak dwa tygodnie, żeby się na to przygotować, więc znasz mój typ.
Kluczem do spowolnienia Brady’ego jest presja z wewnątrz, naciskanie ze środka, żeby wypchnąć go z pocketu. Kiedy Brady atakowany jest przez pass-rusherów z zewnątrz, wchodzi w pocket. Tam czuje się komfortowo. Kiedy uda się go zaatakować ze środka, ma kłopoty – musi wybiegać z pocketu, co nawet kiedy nie miał już tych 41 lat, które ma obecnie, było dla niego problematyczne. Wewnątrz swojej defensywnej linii Rams mają Aarona Donalda, jednego z najlepszych defensywnych tackli w historii sportu i moim zdaniem najlepszego gracza ligi, nie licząc oczywiście quarterbacków. Gracza, który może wywrócić mecz do góry nogami i najczęściej musi być podwajany. Dlatego przed sezonem Rams podpisali renomowanego DT Ndamukonga Suh, który między innymi właśnie dzięki podwajaniu Donalda jest dotychczas cichą gwiazdą tych playoffów. Dzięki Donaldowi i Suh Rams są w stanie spowolnić, to co ciągnie Patriots do przodu w tych playoffach, czyli ich grę biegową i być też zagrożeniem na 3rd&long jako pass-rusherzy ze środka, nie z zewnątrz. Nie da się podwoić ich obu.
Poradzenie sobie z Donaldem i Suh będzie dla Patriots chyba największym taktycznym testem od czasu wygranego Super Bowl z Seahawks. Ale szybkie throwy Brady’ego, atakowanie slantami linebackerów przez Juliana Edelmana i Jamesa White’a, to coś, co Patriots od lat już robią i to może im wydatnie pomóc.
Może pomóc im to, plus bardzo dobre secondary, plus taktyka Belichicka, o której nie mam pojęcia i fakt, że największy skurwysyn na tej planecie z piłką jest jak trener na boisku, zmieniający zagrywki i w ułamku sekundy podejmujący praktycznie zawsze słuszne decyzje.
Jest szansa na całkiem niezły mecz.
Choć wiadomo kto wygra.
GOAT.
nie powstałaby bajkowa historyja jordana i bradego
gdyby tam też było imperium zła
sport nie byłby najcudowniejszym opowiadaniem świata
gdyby były imperia zła
nie byłoby was miliony zakochanych
nfl numer 1 liga świata
od nba lepsza jest kazda liga nawet czwarta liga słowacka
małżonka polityka władza tak mnie nie zabiła i nie upodliła jak nba.
odchodze z tego padołu.
To była specjalną noc w NFL. Emocje, zmiany prowadzenia, spektakularne popisy indywidualne (Sorensen, Donald, Mahomes, Brady) – niektóre receives były kapitalne – a przy takiej wrzawie (w obu meczach) uchodziły za normę.
Zebry się niestety nie popisały, Twitter miał swoje dzień- ale na koniec McVay v Bielichick – Goff v Brady v Donald – to nie może być kiepski SuperBowl.
Dzięki za wpis.
Catch Hogana – cod miod I orzeszki. Po pierwszej połowie myślałem że Mahomes jest done ale muszę przyznać że po przerwie mi zaimponować szczególnie ta ostatnia akcja. Ma chłopak jaja już w tym wieku. Super się go będzie oglądało za jakiej 5-6 lat jak nabierze trochę doświadczenia. Te jego podania w biegu to coś pięknego.
Jaram się tym Super Bowl jak nigdy!
No i zapomniałbym o Gronku. Pokazał, że wciąż jak trwoga to do niego można zagrać w ciemno. Ciekawe czy zostanie na kolejny sezon?
Ja pie….e. Nic nie moze równać się z takimi CF w NFL. Sorry ale NBA nawet nie ma podejścia. To dlatego 80 tys stadiony są wypełnione do ostatniego miejsca a w NBA 20 tys hale nawet najlepszych drużyn świecą pomalowanymi w kolorze drużyny siedziskami.
Jednego jara ciepanie trójek, drugiego biegający faceci w kaskach i rajtuzkach. A wszystko i tak sprowadza się do jednego:
BEAT LA!
Beat LA lajkuję. Faceci w rajtuzach są cool ;-).
Ale .. skuś się. Naprawdę NBA do takich widowisk nie ma podejścia.
W NBA biegają w kalesonach, także ten.
dokładnie ;-)
Pierwszy raz w zyciu powiem, ze NFL > NBA i sorry, ale nawet moje amatorskie oko potrafi ujrzeć magię w tych dwóch meczach, których obecna NBA nie jest w stanie nawet dotknąć cieniem zmarszczonej fujarki Lebrona, Stepha czy KD. Nie ta liga panowie
Uważam, że to jest o wiele lepszy matchup dla Pats niż Saints.
Były dwa takie drive’y Saints, kiedy wszystko szło przez Ingrama i Kamarę i Rams nie byli w stanie odpowiedzieć, więc duet White/Burkhead wsparty Michelem będzie koszmarem dla obrony Rams, plus te krótkie podania do RB niwelują nawet najlepszy pass rush. Talib pokryje Edelmana (a w zasadzie tego, kto będzie stać po prawej stronie OLine Pats), ale Peters ma kiepski sezon.
W obronie Pats poradzą sobie z Cooksem tak samo jak z Hillem, Gilmore powinien wyciszyć Woodsa, a reszta DBs (McCourty, Jackson pomimo kar, Chung, Harmon) powinni poradzić sobie z resztą. Dodajmy do tego te wszystkie stunty i blitze które zamieszają w głowie Goffowi. Prawdę mówiąc jestem bardziej spokojny o mecz z Rams niż Cheifs z perspektywy kibica Toma Brady’ego i Patriots. Jedyne co martwi to Gurley, który jeżeli się wyleczy przez kolejne 2 tygodnie może być problemem w screen game. Jeżeli będzie tak zdrowy jak w meczu z Saints… może to być względnie jednostronny mecz.
Więcej NFL na 6G. To jest coś niesamowitego, szkoda, że sezon już powoli się kończy.