Wake-Up: Antetokounmpo powalił Hardena i wygrał w Houston. Kuzma 41 punktów w trzy kwarty

8
fot. League Pass

W pierwszym bezpośrednim pojedynku najpoważniejszych obecnie kandydatów do MVP James Harden przedłużył swoją imponującą strzelecką serią, ale to Giannis Antetokounmpo poprowadził Milwaukee Bucks do zwycięstwa w Houston, a po drodze dosłownie powalił swojego konkurenta:

W imieniu wszystkich hejterów Hardena.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKings rozmawiają z Knicks o wymianie Kantera
Następny artykułDniówka: Rozczarowujący Pistons. Cavs tłumaczą się z McCaw. Kings zrobią kolejny głupi trade?

8 KOMENTARZE

  1. Cholerny Jeff Van Gundy. Taki dobry dziś na mikrofonie, że nie mogłem tyle przewijać co zwykle, bo szkoda było tracić te złote myśli. I taktyczne (trzymanie sie na lewej ręce Hardena aż do przesady, czy pomysł na bronienie Hardena, przez niebronienie aktywne jego rzutów -> zabieranie wolnych, obrona centrów Bucks ) i ogólny flow ( Euro-Azja, Azjastep, przytyk do Mike’a Breena, podobieństwa JVG do Giannisa). No ogień. Mecz też git, ale highlighty na mikrofonie dziś. Big up JVG, grecki Bogu ty jeden!

    0
    • ciekaw jestem jak JVG poradziłby sobie teraz w szatni i na boiskach NBA – obawiam się, że sędziowie daliby mu popalić, bo przez lata przy mikrofonie narobił sobie wrogów bezpardonowymi ocenami. A w szatni to nie wiem czy umiałby nawiązać kontakt z wrażliwymi zawodnikami czy też byłby szczuplejszą wersją Thibsa.

      0