Koszmarny sezon Washington Wizards najprawdopodobniej osiągnął dzisiejszego wieczoru apogeum. Według najnowszych ligowych doniesień lider zespołu ze stolicy – John Wall jest zmuszony poddać się operacji lewej pięty i czeka go około 6-8 miesięcy przerwy, co oznacza, że nie zobaczymy go już w tym sezonie na parkietach NBA:
Wizards star John Wall is planning to undergo season-ending surgery on his left heel, league sources tell @WindhorstESPN and me. Doctors have recommended that he undergo the surgery soon.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) December 29, 2018
Według raportów, Wall zmagał się z kontuzją pięty już od kilkunastu miesięcy, jednak teraz ból stał się na tyle poważny, że całkowicie wykluczył go z jakiejkolwiek aktywności treningowej – Tom Haberstroh z NBC Sports donosi, że rozgrywający zmaga się z ostrogą piętową, która uciska na ścięgno Achillesa. Właśnie z powodu urazu pięty Wall opuścił kilka grudniowych spotkań Wizards.
W 32 rozegranych meczach 28-latek jak na lidera drużyny przystało zaliczał przyzwoitą jak na siebie linijkę statystyczną – 20,7 punktów i 8,7 asysty, ale dało się również zauważyć, że nie jest to już ten sam John Wall, co chociażby w sezonie 16-17, kiedy ciągnął cały zespół i dopiero w półfinałach Konferencji Wizards w siedmiomeczowej serii musieli uznać wyższość Boston Celtics.
W lipcu 2017 roku Wall podpisał super-maksymalne przedłużenie z Wizards, które wejdzie w życie od kolejnego sezonu. Przez cztery kolejne lata Wall zarobi w sumie 170 milionów dolarów.
Trevor Ariza po prostu w tym sezonie nie może mieć rozgrywającego, czy to Suns czy DC.
I kiedy mylisz, ze w Waszyngtonie nie moze by juz gorzej i wtedy dziesie sie to. Chociaz moze paradoksalnie to jest najlepsza rzecz jaka mogla ich spotkac – oddadza Beala za picki, lekkie tankowanko i jakas szansa na wybor w top 3 draftu jest
Albo wreszcie zaczna dobrze grac
Przynajmniej mamy pewność, że nie będziemy zmuszeni oglądać pajaca w AllStar Game
Nie raz mówiło się o tym, że ten zespół lepiej wygląda na parkiecie bez Walla.
Mogą jeszcze na tym słabym wschodzie zrobić play offy, czy powinni o nie walczyć? Pewnie nie.
Pierwszy mecz bez Walla i już zwycięstwo z legendarnymi Bobcats z Charlotte. Ja bym ich jeszcze nie skreślał.
Też uważam, że Bealem trzeba chandlować, Wall jest nie do zbycia. Glowy mu już nikt nie naprawi, ale faktycznie obniżka jakości gry może jest spowodowana tą kontuzją. Walla, Howarda nie ma. Jeszcze bez Beala, można spokojnie tankować. I z nadziejami wchodzić w nowy sezon. Do Waszyngtonu i tak nikt z wielkich nie przyjdzie. Ale znając dotychczasowe ruchy managementu to raczej nic się nie zmieni. W Waszyngtonie managerem jest przypadek, czyli kontuzje.
“chandlować” ?
chandlować (według PWN) – inaczej ironizować, robic głupie dowcipy, slowo wzięło swoją geneze od bohatera popularnego serialu tv, Chandlera Binga
A ja wciąż mam bilety na NBA London Game……. Washington i NY, czyli mecz NBA bez ani jednego koszykarza na poziomie gwiazdy NBA, z kilkoma zadaniowcami, jak Beal, Ariza, czy Kanter, i z całą rzeszą graczy z Chin i Europy.
Tak, dla mnie Beal jest role player. Jeśli nie, to ma 3 miesiące, abym to odszczekał.
Bez przesady z tym zadaniowcem.Pomiedzy byciem role playerem a All Starem jest jednak sporo przestrzeni na solidną i bardzo dobrą koszykówkę i takie kategoryczne wrzucanie tylko do, któregoś z tych zbiorów raczej nie za dużo ma wspólnego z realnym poziomem gry.
Może to czas, żeby przegonic pozostałe towarzystwo i zacząć przebudowę?
Stracony sezon – :( bo Wall miał kontuzję i opuścił połowę sezonu
Stracony sezon – :( sorry Beal wymieniamy Cię
Stracony sezon – :) wow, tankujemy po wysoki wybór, Wall będzie mentorem dla młodej gwiazdy
Stracony sezon – :) Wall – uff nie będzie na mnie
Czyli idealna sytuacja żeby oskarżyć kogo się chce, przebudować według własnego widzimisię