Między Rondem a Palmą (707): Piękność Grudnia

11
autor: Oskar Pilch

Dziś w Palmie.

Jak dobra była NBA w poniedziałek bez Southeast Division? Silver powinien wyciągnąć wnioski

zNYK śpiewa (koryfeusz na wyjście), wcześniej zdradza czy miał kiedyś kwiaty na piersiach.

Razem sprawdzamy rynek trade’ów po Anthony’ego Davisa i kilka scenariuszy z udziałem Bostonu, Lakers, Raptors, Warriors i Thunder. Czy Danny Ainge znowu pozwoli wykiwać się Magicowi?

Rozmawiamy o połączeniu wyborów miss z wyborami mistera, przyszłości Kawhi’a Leonarda w Toronto, mojej dominacji w nfl fantasy i losowaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów.

[wpdm_file id=710] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: 47 punktów i clutch trójki Hardena. 39 Lillarda i Harrisa. Suns wygrali już po raz 3 z rzędu
Następny artykułDniówka Maćka: Rivers nie zagra w Suns. Coraz bliżej święta

11 KOMENTARZE

  1. Ballon d’or po francusku to nic innego jak “złota piłka, kula”. A popularnego Szirę można oglądac niemal co tydzień w magazynie Match Of The Day na BBC w towarzystwie prowadzącego Linekera. Często jako eksperci występują też eks piłkarze tacy jak: Ian Wright, Martin Keown, Danny Murphy, Ruud Gullit czy Jermaine Jenas. Szczerze polecam MOTD – jest to chyba najlepsze podsumowanie każdej kolejki angielskiej Premier League.
    P.S. Shearer ma bardzo klawą córę :)

    0
  2. Co do złotej piłki do Modrića to dwie kwestie:

    Pierwsza to taka, że w tym roku plebiscyt był kopią tego co mamy w NBA przez ostatnie kilka lat: nagrody nie dostał gracz najlepszy, tylko gracz który najbardziej wyróżnił się/zrobił coś ponad innych piłkarzy, którzy nie są i nie byli jeszcze na poziomie tego najlepszego. Od lat w NBA nagrodę dostaje gracz który jest w danym sezonie drugim najbardziej wartościowym graczem po Lebronie Jamesie. Teraz w piłce nożnej nagrodę dostał gość który do transferu Ronaldo nawet nie był najbardziej wartościowym graczem w swoim zespole, doprowadził niespodziewanie swoją drużynę do finału Mistrzostw Świata (choć po słabszej stronie drabinki) i przez całą jesień prawdopodobnie przez przeciążenia związane z MŚ był tylko swoim cieniem. Rozumiem, że jest to najważniejszy turniej, lecz tak samo jak najgorszym co można zrobić to oceniania umiejętności zawodnika po jednym dobrym turnieju (Kapustka, Renato Sanchez) tak i nie można snuć wniosków iż dany piłkarz jest najlepszy na świecie po zagraniu turnieju.

    Druga sprawa to po prostu głupota jaką jest dawanie nagrody dla najlepszego piłkarza za dany rok, a nie za sezon. I tak większość argumentów mówiących za kimś, to nagrody/indywidualne osiągnięcia z sezonu zakończonego w czerwcu, praktycznie zawsze przy tej nagrodzie omijana jest jesień i słusznie bo nowy sezon to jest całkiem inna rzeczywistość. Tylko właśnie mając tego świadomość, po co przyznaje się nagrodę za rok?

    0