0/12 za trzy Brooka Lopeza
0/10 za trzy Roberta Covingtona
1/12 za trzy Russella Westbrooka
Te trzy popisy dystansowych ceglarzy obejrzeliśmy w miniony weekend, a w sumie w tym sezonie już osiem razy zdarzyło się, że ktoś oddał co najmniej 10 rzutów z dystansu, mimo że nie trafił więcej niż raz. Dla porównania, w całym poprzednim sezonie było 13 takich przypadków, tyle samo co rok wcześniej. Teraz nie minęła jeszcze jedna czwarta rozgrywek, więc pewnie w tym względzie zostanie pobity jakiś rekord. Bo też prawie wszyscy chcą rzucać z dystansu, a jeśli mają jakieś obiekcje, to są do tego namawiani. Nawet jeśli nie trafiasz, rzucaj dalej, w końcu się wstrzelisz. Choć jak widać, nie zawsze. Ale to tylko wypadki przy pracy. Lopez miał już przecież mecze na 8 trójek, a też dwa razy trafił po 6. Nie zawsze będzie gorący, ale jego zadaniem jest rzucanie z dystansu i prawie 75% wszystkich jego rzutów to trójki… Środkowy w 2018 roku.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Szkoda tej Indiany, jako jedyna się wyłamała i nie zagra wśród grona zespołów 3w4. Taka ciekawostka :)
Spokojnie, to dopiero poczatek sezonu. Sztaby zaczną z czasem skautować twoje dzieci i obrońcy przestaną im przechodzić pod zasłoną. Wtedy wyjdzie czy tata uczył nawigować w pnr i pokazywał CP3, czy zmusza dzieci do oglądania 82 spotkań w sezonie Buddy’ego Hielda i na usprawnienia przyjdzie czas dopiero w offseason ;)
Lepiej bym tego nie napisal :)