Przed sezonem 2018/19: Czy jesteśmy skazani na dominację Warriors?

7
fot. AA/ABACA/ Newspix.pl

Może jest to już nudne, może irytujące, a może już nikogo specjalnie nie rusza, bo przyzwyczailiśmy się do tej sytuacji. Ale odkąd Kevin Durant przeniósł swoje talenty do Oakland, trzeci rok z rzędu przed startem sezonu trzeba zadać to pytanie – Czy jesteśmy skazani na dominację Golden State Warriors? I ponownie, jeszcze zanim NBA wróci do gry można już napisać, że Warriors są mistrzami 2019.

Znowu są zdecydowanym faworytem i mogą tylko przegrać tytuł. Co gorsza, teraz może ta przepaść między nimi a resztą ligi nawet jeszcze się powiększyła. Tak to przynajmniej wygląda na papierze, bo podczas gdy oni dodali do swojego składu kolejnego All-Stara, ich dwaj dotychczas najpoważniejsi rywale nie poprawili swojej pozycji. LeBron James zrobił wręcz krok w tył, dołączając do młodej drużyny, która jeszcze nie będzie w stanie zagrozić mistrzom. Natomiast Houston Rockets stracili dwóch ważnych wingmenów, osłabiając swój defensywny potencjał.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. No i co z tego?Trzeba to przeczekać i tyle…to potrwa jeszcze parę lat.Tymczasem dzieję się w NBA setki innych ciekawych rzeczy.Poza tym hej!Warriors-Celtics to będą świetne finały!

    No i nie będzie więcej odcinków telenoweli “Lebron vs Warriors w finale”

    0