Szósta kolejka spotkań przyniosła nam pierwsze odpowiedzi na pytania, które drużyny będziemy oglądali w tegorocznych playoffs. Z rywalizacji już oficjalnie odpadli ubiegłoroczni mistrzowie Trilogy, którzy doznali piątej porażki w sezonie.
Brak Trilogy w finałowej czwórce jeszcze przed startem rozgrywek byłby uważany za nie lada sensację. Rzeczywistość okazała się jednak bardzo brutalna. Brak Kenyona Martina w ostatnich meczach, nierówna forma Rashada McCantsa oraz silniejsza niż przed rokiem konkurencja sprawiła, że marzenia o back-to-back dość szybko trzeba było wyrzucić do kosza. Wczoraj Trilogy ulegli słabiutkim Ghost Ballers, dla których było to dopiero pierwsze zwycięstwo w sezonie. Oczywiście oni również stracili już wszelkie szanse na awans do playoffs.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
wszystko fajnie, ale gdzie relacja z JBA league? LOL
Może za rok :)
Mam nadzieje że za rok będzie te 12 drużyn. Patrząc na trybuny ciekawie nie jest i w zasadzie się ludziom nie dziwie. Płacenie za bilety aby obejrzeć TYLKO cztery mecze 45-50 latków mija się trochę z celem. Liga jest bardzo fajna oglądam ją co tydzień ale jakie nazwiska mają przyciągać oglądalność? Robinson? Gooden? Boozer?czy może Scalabrine chociaż ten ostatni przyciąga ludzi z Bostonu